Śpiew Psalmu responsoryjnego w uroczystość Zesłania Ducha Świętego w opolskiej katedrze.Śpiew prowadzi Katedralna schola liturgiczna.Kantor: Piotr Skrzipczyk
Zesłanie Ducha Świętego quiz for 4th grade students. Find other quizzes for Religious Studies and more on Quizizz for free!
To w Niej przez Ducha Świętego dopełnione zostaje paschalne dzieło Jezusa Chrystusa. Darem Jego jest Duch Święty, przez którego nieustannie Bóg odnawia nasze serca i oblicze ziemi. Prośmy podczas tej Mszy Świętej, aby Duch Święty był obecny zawsze w naszym życiu, byśmy posiedli Jego dary dla dobra całej wspólnoty Kościoła.
4. Miasto, w którym miało miejsce zesłanie Ducha Świętego na Apostołów. 5. Dar Ducha Świętego, kojarzony z religijnością i głęboką czcią względem Boga. 6. Jeden z owoców Ducha Świętego – widać go na twarzy. 7. Imię anioła posłanego do Maryi przez Boga. 8. Jeden z owoców Ducha Świętego, cecha z jaką ludzie odnosili
W ciągu rocznego cyklu Kościół wspomina całe misterium Chrystusa - od momentu Wcielenia przez Mękę, Śmierć i Zmartwychwstanie oraz Zesłanie Ducha Świętego aż po oczekiwanie na ponowne przyjście Chrystusa na końcu czasów. Rok liturgiczny rozpoczyna się zawsze od I Nieszporów I Niedzieli Adwentu, która przypada między 27
Vay Nhanh Fast Money. W naszym przeżywaniu wielkiej uroczystości Zesłania Ducha Świętego na początku sięgnęliśmy po pomoc do odległych wieków Kościoła. Odległych w kalendarzu, ale nie w wierze i w przeżyciu: Kościół Boży jest żywą rodziną, niezależnie od tego, czy mówimy o mieszkańcach ziemi, czy o mieszkańcach nieba: „Kto wierzy we Mnie, choćby i umarł, żyć będzie”. Słuchaliśmy hymnu św. Efrema, śpiewaliśmy też piękny średniowieczny hymn Przybądź, Duchu Święty. Ten hymn pomagał nam włączyć się w doświadczenie wiary, doświadczanie Ducha Świętego Kościoła wszystkich wieków i wszystkich miejsc. A pomoc będzie nam potrzebna, bo stajemy przed pewnym problemem. Niedziela Zesłania Ducha Świętego to oczywiście wspomnienie tej pierwszej niedzieli − Pięćdziesiątnicy. W liturgii mówimy, że dzień Pański to „ten dzień, w którym Jezus zesłał na apostołów Ducha Świętego”. Jest więc jakaś pierwsza w historii Kościoła niedziela – dzień Pański, w którym uczniowie otrzymali Ducha. Ale kandydatki do tytułu pierwszej Niedzieli Zesłania Ducha Świętego są dwie! Jest przecież dzień, w którym „wieczorem, w dniu zmartwychwstania, tam gdzie przebywali uczniowie, przyszedł Jezus i tchnął na nich Ducha Świętego”. Tchnął, a więc zesłał. I jest wielki i chwalebny dzień Pięćdziesiątnicy, w którym „dał się słyszeć szum z nieba”, dały się widzieć języki jakby z ognia, zstąpił Duch i napełnił zgromadzonych na modlitwie. Czyli są aż dwie niedziele-kandydatki do tytułu pierwszej niedzieli, kiedy to Jezus zesłał obiecany dar na swoich uczniów. Dlaczego aż dwa zesłania Ducha Świętego? Pierwsze – to zesłanie, w którym Jezus tchnął na uczniów i powiedział: „Weźmijcie Ducha Świętego! Komu odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane” (J 20,22-23). Dlaczego najpierw wydarzyło się to zesłanie, potem było wiele tygodni przerwy i wiele tygodni modlitwy, a dopiero potem nastąpiło tamto: „Dał się słyszeć szum i dały się widzieć języki jakby z ognia”? W odpowiedzi na to pytanie pomogą nam Ojcowie Kościoła i pierwsi chrześcijanie. Pomoże nam to, jak pierwotny Kościół rozumiał te dwa zesłania Ducha Świętego. Otóż pierwsze zesłanie Ducha Świętego jest zesłaniem „na odpuszczenie grzechów”, czyli na uczynienie nowego człowieka, na stworzenie nowego serca, aby powstało czyste i nowe naczynie. Drugie zesłanie Ducha Świętego jest po to, aby już przygotowane, czyste naczynie nowego serca, nowego stworzenia, napełnić Duchem Świętym. Co bowiem by się stało, gdyby dar Ducha Świętego z mocą, z charyzmatami wlał się w serca niedojrzałe, grzeszne, nieukształtowane? Co by się stało, gdyby wlał się w naczynia nieodnowione? Dobrze wiemy, co by się stało: „Nie wlewa się młodego wina do starych bukłaków” (Mt 9,17). A mamy do czynienia z młodym winem! „Upili się młodym winem – mówili niektórzy” (Dz 2,13). „Nie wlewa się młodego wina do starych bukłaków”. Dlaczego? Bo „bukłaki pękają, wino wycieka, a bukłaki się psują”. „Młode wino wlewa się do nowych bukłaków, a tak i jedno, i drugie się zachowuje”. Najpierw musi być nowy bukłak, nowe naczynie, musi być stworzone nowe, odnowione serce, a potem można wlewać tam dary, moc działania Ducha Świętego – i tylko w ten sposób bukłaki się nie rozerwą: i jedno, i drugie się zachowuje. Dlatego Ojcowie Kościoła, pierwotny Kościół, pierwsi chrześcijanie mówili o dwóch wylaniach Ducha Świętego. Pierwsze to jest to, które wspomina Ewangelia Janowa: ustanawia nowego człowieka i nową wspólnotę. Ustanawia sakramenty na odpuszczenie grzechów: są aż dwa sakramenty odpuszczenia grzechów. Pierwszy z nich to sakrament chrztu – mówi nam o tym wyraźnie Pismo Święte: „chrzest na odpuszczenie grzechów” (Dz 2,38). I drugi – sakrament pokuty: „Komu odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane”. A odpuszczenie grzechów jest niczym innym jak stworzeniem nowego serca, nowego człowieka, przygotowaniem czystego naczynia. Pan Bóg przygotowuje sobie stosowne miejsce do drugiego wylania Ducha Świętego – bo jest też drugie, które wyposaża w moc do życia z wiary. To może być moc ewangelizacyjna na zewnątrz, kiedy trzeba głosić słowo, zwiastować Dobrą Nowinę innym. To może być też moc do życia wewnątrz, w trudnych warunkach rodzinnych, w ciężkich przeciwnościach, kiedy wszystko się sprzysięgło przeciw mojej wierze. Czy na zewnątrz, czy wewnątrz – to drugie zesłanie daje moc charyzmatów, posługiwania i działania. Zobaczmy, że tak uczyli apostołowie. Św. Paweł tak pisał w Pierwszym Liście do Koryntian: „Wszyscyśmy bowiem w jednym Duchu zostali ochrzczeni, [aby stanowić] jedno Ciało” (1 Kor 12,13). Najpierw Pan Bóg przygotowuje sobie nowego człowieka i nową wspólnotę, a więc naczynie, w które będzie mógł później wlać Ducha Świętego. Najpierw wszyscy zostaliśmy ochrzczeni w jednym Duchu: „czy to Żydzi, czy Grecy, czy to niewolnicy, czy wolni”, a potem „wszyscy zostaliśmy napojeni jednym Duchem”. Dwa zesłania Ducha Świętego widzimy zarówno w Piśmie Świętym, jak i w życiu Kościoła. Zobaczmy, że o tym pisał też św. Paweł w Liście do Efezjan. Przede wszystkim – mówi – „usiłujcie zachować jedność Ducha, dzięki więzi, jaką jest pokój. Jedno jest Ciało i jeden Duch, bo zostaliście wezwani do jednej nadziei, jaką daje wasze powołanie. Jeden jest Pan, jedna wiara, jeden chrzest” (Ef 4,3-5). Najpierw jest jeden chrzest, przez który Bóg przygotowuje czyste naczynie serca. Tak powstaje jedno Ciało, które jest naczyniem wspólnotowym. A potem następują takie słowa: „Jeden jest Bóg i Ojciec wszystkich, który [jest i działa] ponad wszystkimi, przez wszystkich i we wszystkich” (w. 6). Potem przychodzą Boże działania, Boże charyzmaty, Boże moce – jak wszyscy zostali ochrzczeni przez jeden chrzest i stanowią już jedno Ciało. Tak wygląda Boża dynamika napełniania Duchem Świętym. Jest tchnienie, z którym przychodzi Jezus w dniu zmartwychwstania i mówi: „Weźmijcie Ducha Świętego na oczyszczenie naczyń, a którym odpuścicie grzechy, będą im odpuszczone”. A potem przychodzi Duch w mocy tchnienia i mocy Bożych płomieni. To jest nauka, którą Kościół nieustannie musi sobie przypominać. Już Koryntianie mieli z tym kłopoty. Właśnie o tym jest cały Pierwszy List św. Pawła Apostoła do Koryntian. Zaczyna się tak: „Bracia, nie brakuje wam żadnego charyzmatu” (por. 1 Kor 1,7). A potem… same kłopoty! Czytamy: Słyszę, że są wśród was rozłamy (1,10). Dzieją się wśród was grzechy, o których nawet wśród pogan się nie słyszy (5,1). Skąd te kłopoty? I przez cały Pierwszy List do Koryntian od początku do końca św. Paweł przypomina: To dobrze, że są działania, charyzmaty, moce, ale muszą wlać się w nowe naczynie, w nowego człowieka, w nowe stworzenie. Nowym człowiekiem mam być ja, chrześcijanin, i złożonym z nowych ludzi Ciałem ma być Kościół Boży. W przeciwnym razie „bukłaki pękają, wino wycieka i bukłaki się psują”; tak się nie robi, „raczej młode wino wlewa się do nowych bukłaków, a tak jedno i drugie się zachowuje”. Dlatego uroczystość Zesłania Ducha Świętego jest radością podwójną. Być może dzisiaj chcieliśmy przeżyć radość tylko jedną: tylko wspomnienie dnia Pięćdziesiątnicy. Ale Pan Bóg chce nam dać radość podwójną. Chce przewyższyć nasze oczekiwania. Chce powiedzieć: Jest w dzisiejszym dniu radość Pięćdziesiątnicy i jest dodatkowo, nadmiarowo radość tchnienia Ducha Świętego, który przychodzi na odpuszczenie grzechów. Możemy się cieszyć i jednym, i drugim, kiedy w liturgii wspominamy: „To jest dzień, w którym Jezus zesłał na swoich apostołów Ducha Świętego”. Przeżywamy radość podwójną: Jezus zesłał wtedy Ducha Świętego na uczniów i zsyła też Ducha na nas dziś. Tchnie i mówi: „Komu odpuścicie grzechy, będą im odpuszczone”. Zesłał Ducha na nich wtedy – i zsyła na nas dziś, mówiąc: Idźcie na krańce ziemi i głoście Dobrą Nowinę. Radość podwójną mogą przeżywać wszyscy, którzy chcą sięgnąć po pełną Ewangelię, która tak właśnie brzmi: „Młode wino wlewa się do nowych bukłaków, a tak jedno i drugie się zachowuje”. HOMILIA KS. ANDRZEJA SIEMIENIEWSKIEGO WYGŁOSZONA W HALLELU JAH 15 maja 2005 (Zesłanie Ducha Świętego – ROK A)
Komentarze biblijne do czytań liturgicznych. Dzięki uprzejmości Oficyny Wydawniczej „Vocatio” i Księgarni św. Wojciecha ( które wyraziły zgodę na publikację fragmentów wydawanych przez nie pozycji, przedstawiamy czytelnikom cykl: „Zrozumieć Słowo”. Będziemy starali się ukazywać w nim fragmenty Pisma Świętego przewidziane w Liturgii w kontekście historycznym, kulturowym i teologicznym. Mamy nadzieję, że pomoże to czytelnikom w pełniejszym przeżywaniu spotkania z Chrystusem podczas Eucharystii oraz w coraz lepszym odczytywaniu skierowanego do nas Słowa Bożego i wprowadzaniu go w życie. Zapraszamy do lektury i refleksji. Komentarze biblijne do czytań Wigilii Zesłania Ducha Świętego UROCZYSTOŚĆ ZESŁANIA DUCHA ŚWIĘTEGO w roku A Czytania mszalne z dnia PIERWSZE CZYTANIE Wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym Czytanie z Dziejów Apostolskich Kiedy nadszedł dzień Pięćdziesiątnicy, znajdowali się wszyscy razem na tym samym miejscu. Nagle spadł z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wiatru, i napełnił cały dom, w którym przebywali. Ukazały się im też języki jakby z ognia, które się rozdzieliły, i na każdym z nich spoczął jeden. I wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym, i zaczęli mówić obcymi językami, tak jak im Duch pozwalał mówić. Przebywali wtedy w Jerozolimie pobożni Żydzi ze wszystkich narodów pod słońcem. Kiedy więc powstał ów szum, zbiegli się tłumnie i zdumieli, bo każdy słyszał, jak przemawiali w jego własnym języku. Pełni zdumienia i podziwu mówili: ”Czyż ci wszyscy, którzy przemawiają, nie są Galilejczykami? Jakżeż więc każdy z nas słyszy swój własny język ojczysty? – Partowie i Medowie, i Elamici, i mieszkańcy Mezopotamii, Judei oraz Kapadocji, Pontu i Azji, Frygii oraz Pamfilii, Egiptu i tych części Libii, które leżą blisko Cyreny, i przybysze z Rzymu, Żydzi oraz prozelici, Kreteńczycy i Arabowie – słyszymy ich głoszących w naszych językach wielkie dzieła Boże”. Dz 2,1–11 WYDARZENIA w DNIU PIĘĆDZIESIĄTNICY (2,1-13). Zesłanie Ducha na wspólnotę pierwszych chrześcijan zostało opisane w formie barwnej sceny, która stanowi doskonały przykład roli „dramatycznego epizodu" w historiografii Łukasza (Plumacher, Lukas 107-108). Rodzi się pytanie o historyczne fundamenty tych epizodów, bowiem ani cud mówienia językami, ani czas oddzielający zesłanie Ducha od wydarzeń Wielkanocy (por. J 20,22!) nie zostały potwierdzone przez innych autorów NT. Poszukiwania historyczności fragmentu łączą się zwykle z podwójnym znaczeniem słowa glōssai, „języki", raz oznaczającym glosolalia jako ekstatyczne wypowiedzi „w językach" (ww. 12-13; por. l Kor 14,23), raz xenolalia, będące zrozumiałymi natchnionymi przesłaniami w obcych „językach" (ww. 4,6-11); te dwa znaczenia łączą się być może z dwiema fazami powstawania opowieści (tak Trocme, Lohse, Grundmann; Dómer, Heil 139-142; Weiser, Apg. 81, 86). Inni naukowcy odwracają całą scenę i utrzymują, że Łukasz później dopiero zinterpretował cud mówienia obcymi językami jako glosolalię (G. Kretschmar, ZKG 66 [1954-1955] 236; Roloff, Apg. 38-39). J. Kremer sądzi, że istniała dawniejsza opowieść o kazaniu w różnych językach (ww. 1-4), zinterpretowana później przez Łukasza jako zapowiedź uniwersalnego charakteru chrześcijańskiej misji (ww. 5-13). W konsekwencji nie można uznać za kwestię rozstrzygniętą ani historycznego charakteru przekazu, ani historyczności samej narracji, chociaż wydaje się prawdopodobne, że właśnie w dniu Pięćdziesiątnicy, który nastąpił po śmierci Jezusa, uczyniono pierwszy wielki krok w apostolskiej misji, nacechowany entuzjazmem wobec fenomenu Ducha, znanym z innych wczesnochrześcijańskich źródeł, a jednocześnie był to pierwszy przypadek cudownego głoszenia „w obcych językach" u Łukasza (Schneider, Apg. l, 245). Żydzi łączyli wylanie Ducha Świętego z nastaniem czasów ostatecznych (Dz 1,6). Znaki, które Bóg uczynił w dniu Pięćdziesiątnicy, wskazuj ą na to, że w pewnym sensie moc królestwa Bożego zaczęła działać wraz z pierwszym przyjściem Mesjasza (Dz 2,17), chociaż pełnia królestwa jeszcze nie nastała (Dz 1,6-7).1. W Zwojach znad Morza Martwego Pięćdziesiątnica była obchodzona celem uczczenia odnowy przymierza. Późniejsze teksty świadczą o tym, że obchodzono ją na cześć nadania Prawa na Górze Synaj. (Niektórzy komentatorzy sugerowali, że Łukaszowi chodziło tutaj o naszkicowanie paraleli między nadaniem Prawa przez Mojżesza a udzieleniem Ducha Świętego przez Jezusa, lecz połączenie nadania Prawa z Pięćdziesiątnicą może być późniejsze względem czasów Łukasza. W Dz 2 niewiele też wskazuje na to, że Łukasz czyni takie nawiązanie, nawet jeśli wcześniej uważali tak niektórzy chrześcijanie żydowskiego pochodzenia. Ważniejszym motywem jest wielki tłum, który ściągnął na święto; (zob. komentarz do Dz 2,5.) ”Kiedy nadszedł wreszcie dzień”: Liczba poj. słowa „dzień" modyfikuje często pojawiający się w LXX zwrot, w którym „dni" (lm.) oznaczają okres oczekiwania, który właśnie dobiegł końca (Rdz 25,24; Kpł 8,33; Jr 25,12; Łk 2,6; 9,51). Dlatego powyższe słowa nie mogą oznaczać jedynie zakończenia okresu świąt (jak Haenchen, Conzelmann, Schneider), lecz wynika z nich, że oczekiwany „dzień", który przepowiadali prorocy (ww. 17-21) i który obiecał Mistrz (1,5-8; Łk 24,49), wreszcie się spełnił. Jest pewną osobliwością, że formuła zapowiadająca datę świąt obwieszcza, iż dzień zbawienia - „punktu zwrotnego, w którym prawdziwy Izrael zacznie oddzielać się od niewierzących Żydów, stając się Kościołem" - jest bliski (Lohfink, Sammlung 83-84). Aby to wykazać, Łukasz gromadzi szeroką reprezentację „całego Izraela", by wysłuchała apostołów (ww. stanowiących pomost łączący ją ze słuchaczami ziemskiego Jezusa (Łk 6,17; 19,47--48; 20,1; 21,37-38). Patos spełnianych oczekiwań podkreślono za pomocą redakcyjnego połączenia Ewangelii z Dziejami, ”dzień Pięćdziesiątnicy”: Zważywszy na znaczenie tego dorocznego pielgrzymiego święta w judaizmie, obecność uczniów Jezusa w Jerozolimie w dzień Pięćdziesiątnicy po jego śmierci wydaje się historycznie uzasadniona. Nazwa święta wyraża okres czasu od Święta Przaśników/Paschy, związanego z pierwszą rolniczą pielgrzymką w roku. Hebrajskie nazwy święta to haqqāsîr, „zbiory (zboża)" (Wj 23,16), i hag šābū 'ôt, „święto tygodni" (Wj 34,22; por. Kpł 23,15), które nawiązywało do daru ziemi w Pwt 26,1-11. Jeśli chodzi o stosunek do tego święta pierwszych chrześcijan, wiemy jedynie, że Paweł wiedział, iż obchodziła je diaspora (l Kor 16,8). Nie musi to jednak oznaczać, że chrześcijanie ze wspólnot Pawłowych zachowywali je, wypełniając własną treścią. Dz 20,16 nie dowodzą niczego ponad to, że Łukasz pragnął przedstawić Pawła jako praktykującego Żyda. Łukaszowe opowiadanie mogło rzeczywiście nawiązywać do faktów związanych z wydarzeniem inaugurującym działalność misyjną Kościoła, które miało miejsce w dniu tego święta (tak Kretschmar, Menoud, Lohse; Roloff, Apg. 39); niektórzy twierdzą jednak, że Łukasz wymyślił tę datę, opierając się na czterdziestodniowym wielkanocnym okresie ukazywania się Pana (Haenchen, Acta 173-174; Domer, Heil 152-153). Niezależnie od tej alternatywy pojawia się trudne zagadnienie symboliki święta Pięćdziesiątnicy, związanej z żydowskim jego rozumieniem, co mogło mieć wpływ na kształt opowiadania o „mówieniu obcymi językami'', nawet jeśli nie miało wpływu na ustalenie jej dat. To doroczne święto, związane z Ziemią Obiecaną, przekształciło się z czasem, wśród rabinów II w., w święto upamiętniające nadanie Prawa na Synaju (zob. E. Lohse, w: TDNT 6,48-49); być może łączy się to z synajską tradycją dostrzeganą przez wielu w ww. 2-3 (Dupont, Salvation 35-45; ale por. Schneider, Apg. 1, 245-247). Jednak nowa treść święta, odtworzona częściowo z pism różnych grup (Jub. 6,17-20; Qumran), pojawiła się prawdopodobnie zbyt późno, by mogła wyjaśnić chrześcijańską Pięćdziesiątnicę, odsyłającą do wydarzeń misyjnych stanowiących jej przypuszczalne tło. Bliższy Łukaszowi jest Ef 4,8 (Ps. 68,19; odbiegający od tekstu masoreckiego) porównujący wstąpienie Mojżesza do wstąpienia Jezusa i darów Ducha (Ef 4,9-16). Takie chrystologiczne zastosowanie tradycji o Synaju zakłada, że Łukasz nie wymyślił sekwencji wydarzeń wniebowstąpienia i zesłania Ducha. ”wszyscy razem na tym samym miejscu”: 120 osób (1,15) w tym samym „domu" (w. 2)? 2-3. Dwa zdania paralelne, utrzymane w stylu biblijnej parataksy, przedstawiają teofanię Ducha w sposób zdumiewająco podobny do teofanii, która miała miejsce podczas zgromadzenia Izraela opisanego w Iz 66,15-20 LXX. Niebiańskie źródło Ducha zostało ukazane za pomocą gwałtownego wichru i ognia (1,5), zaś jego rozdzielenie oznaczało spoczęcie Ducha na wszystkich członkach zgromadzenia. Podobne tradycje synajskich teofanii (Wj 19,16) zob. Filon, De dec. 33, 46; Str-B 2, 604--605; Conzelmann, Apg. 32-33. Bóg otaczał chwałą każdy przybytek, który obierał za swoje mieszkanie przed wygnaniem do Babilonu (Wj 40,34-35; 1 Krl 8,10-11). Obrazem ognia posługiwano się w celu przedstawienia nadciągającego sądu Bożego w dniu Jego gniewu, w ten sposób mógł służyć jako znak zapowiadający przyszłość (Iz 66,15; por. komentarz do Łk 3,16). (Inni wskazywali na paralelę do ognia na Synaju, gdy Bóg nadał Izraelitom swoje Prawo - Wj 19,18 - lub do ognia używanego do oczyszczania metali).4. Niektórzy badacze podawali przykłady nieskładnej mowy zaczerpnięte z innych kultur jako paralelę do mówienia obcymi językami, jednak domniemane paralelę pochodzące z grecko-rzymskiej starożytności są słabe. Łukasz opisuje tę mowę nie jako nieskładną, lecz jako oddawanie czci Bogu w językach, których mówiący nie znali, wskazuje też na starotestamentowe tło, którym jest dar prorokowania (zob. komentarz do Dz 2,16-18). ”zostali napełnieni Duchem Świętym”: Rzeczywistość ukryta za materialnymi obrazami w ww. 2-3 („jakby") znajduje swój bezpośredni wyraz. Duch w przed-Łukaszowym opowiadaniu był z pewnością charyzmatyczną mocą kryjącą się za entuzjazmem pierwszych chrześcijan (l Kor 12-14), źródłem cudów i ekstazy, widzeń i natchnionej mowy, pojawiającym się w kręgach religijnych późnego hellenizmu. Łukasz nie koncentruje się jednak na tej cesze Ducha (tak Roloff, Apg. 42; por. Bovon, Luc 253), lecz przechodzi do szerszego znaczenia dynamicznego charakteru apostolskiej misji (4, 6,10; 8, 10,19-20; 11,12; 13,2-4; 20,22-23; 21, Duch stanie się głównym sprawcą wydarzeń, które otworzą drzwi Kościoła dla nie obrzezanych (10,19; 11,12), i niewzruszonego przekonania apostołów, co znajdzie wyraz w ich postanowieniu w 15,28. Zwolennikom teorii „chrystologii Nieobecnego", którzy czynią Ducha namiastką Chrystusa na ziemi (Schmithals, Apg. 24; E. Grasser, Tru 42 [1977] 13), należy przypomnieć, że Duch, będący sprawczą mocą apostolskiej misji, stanowi element łączący okres posługi Jezusa (Łk 3,22; 4, 10,21; Dz 1,2) z okresem działalności apostołów, nie pojawił się dopiero się po jego odejściu ( Mac Rae, Int 27 [1973] 160-161). Co więcej, tekst 16,6-7 utożsamia „Ducha Świętego" z „Duchem Jezusa" za pomocą paralelnych stwierdzeń, spójnych z treścią kerygmy głoszącej, że sam Wywyższony zsyła swojego Ducha (2,33). Tradycja Pięćdziesiątnicy może być zatem rozumiana jako wyraz wiary, że cud języków został zapoczątkowany mową o boskim Kyriosie wygłoszoną przez jego świadków (por. 26,22-23). ”obcymi językami”: Treść owej cudownej mowy, podanej w w. 11: „wielkie dzieła Boże", odpowiada przesłaniu zawartemu w wystąpieniu nawróconych pogan, przemawiających „w językach" w 10,46 (megalynontōn ton theon). Ponieważ słowa 10,46 i 19,6 były wypowiedziami w „językach" i jako takie zostały zrównane z prorokowaniem, odnoszą się do Pięćdziesiątnicy i potwierdzają stałe zainteresowanie Łukasza ponownym wyjaśnieniem daru „języków" jako natchnionego i zrozumiałego zwiastowania Słowa. Możliwe, że pogląd Łukasza ukształtował się pod wpływem Pawiowej krytyki glosolalii w 1 Kor 14,2-19, przeciwstawiającej niezrozumiałe dźwięki budującym słowom proroctwa. Być może usprawiedliwia to ponowną interpretację ekstatycznych doświadczeń Pięćdziesiątnicy, wskazujących na ich trwałe znaczenie jako wydarzenia zapoczątkowującego chrześcijańską misję, która przekroczy wszelkie bariery językowe. prawdopodobną scenerią wydarzeń, które Łukasz tutaj opisuje, są dziedzińce Świątyni. Jeśli uczniowie nadal byli zgromadzeni w „pokoju na górze" (Dz 1,13; co jest obecnie przedmiotem sporów), to przebywali w pobliżu Świątyni. W Jerozolimie bardzo duże pokoje na górze znajdowały się jedynie w Górnym Mieście, w pobliżu Żydzi z całego cesarstwa rzymskiego i ziem Fartów przybywali do Jerozolimy na trzy główne święta (Święto Namiotów, Paschy i Pięćdziesiątnicy). Ponieważ Święto Pięćdziesiątnicy dzieliło od Święta Paschy jedynie pięćdziesiąt dni, niektórzy (wydawszy dużo pieniędzy, by odbyć pielgrzymkę do Jerozolimy) pozostawali w mieście w okresie pomiędzy świętami. Pięćdziesiątnica była przypuszczalnie najmniej popularnym z trzech świąt pielgrzymich, mimo to "Józef Flawiusz potwierdza, że ściągały wówczas wielkie tłumy. ”Żydzi ze wszystkich narodów”: Zdecydowana zmiana sceny akcji z „domu" na bliżej nieokreślone miejsce, w którym mógł się zebrać duży tłum, wskazuje na przejście od tematu teofanii do jej skutków. Tekst mówi o Żydach urodzonych na obczyźnie, którzy powrócili, by zamieszkać w Jerozolimie (katoikountes) oraz o ich różnorodności etnicznej (ww. 9-11), zapowiadając „zgromadzenie ludu Izraela rozproszonego wśród wszystkich narodów". Autentyczność słowa Ioudaioi nie powinna być podawana w wątpliwość (por. E. Giiting, ZNW 66 [ 1975] 162-163); w schemacie Łukasza nie może być jeszcze mowy o jakiejkolwiek misji do pogan. Wśród zgromadzonych są „Żydzi oraz prozelici" (w. 11). 6-8. Żydzi z ziem Partów znali język aramejski; Żydzi z cesarstwa rzymskiego posługiwali się greką. Wielu znało też lokalne dialekty, którymi posługiwała się ludność zamieszkująca okolice ich miast. (Większość palestyńskich Żydów była praktycznie dwujęzyczna, podobnie jak wielu ludzi w różnych częściach współczesnego świata.) ”zdumieli”: Cud nie był zatem rozumiany jako cud słuchania; Duch znajdował się w mówiących, ”każdy słyszał, jak przemawiali w jego własnym języku”: Słowo dialektom oznacza język narodu lub regionu (1,19; 21,40; 22,2; 26,14), stąd przymiotnik idia, „jego własnym" (ww. 6, 8). 7. ”Galilejczykami”: Zdumieni obserwatorzy rozmawiają ze sobą przez jakiś czas (ww. 7-11), następnie, rozpoznając ojczyznę głosicieli, potwierdzają geograficzne źródło apostolskiego świadectwa (13,31; Łk 23,5) - czynią to nawet wówczas, gdy zapowiedziany jest jego uniwersalny charakter, ”mówili pełni zdumienia i podziwu”: Atmosfera tłumu narasta, przechodząc od zdumienia (w. 6) do reakcji opisanych w ww. 7-8,12. Wskazuje to, że cały drugi paragraf opowieści stanowi typową chóralną konkluzję cudownego opowiadania (por. Łk 4,36; 5,26; 7,16). 9-11. Na ustach zdumionego ludu pojawia się lista narodowości, z których pochodzili zgromadzeni, co harmonizuje ze stylem „dramatycznego epizodu". Sama lista jest zagadkowa z powodu tego, „co zawiera, lecz jeszcze bardziej z powodu tego, co pomija" (Dupont, Salvation 57). Brak wzmianki o regionach, w których będzie się rozgrywać większa część opowieści Dziejów, tj. Syrii i Cylicji, Macedonii i Achai, uzasadnia się powszechnie tym, że Łukasz nie sporządził jej sam (por. jednak E. Giiting, ZNW 66 [ 1975] 169). Ten zdumiewający zbiór krajów, prowincji i grup etnicznych nasuwa hipotezę stylizowanego katalogu, znajdującego się w użyciu od dłuższego czasu, bez wątpienia przydatnego, ponieważ obejmował wiele krajów, od Wschodu po Zachód (Haenchen, Acts 169-170). Pierwotnej wersji nie da się już dzisiaj odtworzyć (por. próby podejmowane przez Conzelmanna, Giitinga; J. Brinkman, CBQ 25 [1963] 418-427), chociaż jego Łukaszowe modyfikacje są niewątpliwe. Dołączenie do pierwotnego tekstu dodatków o Judei" (w. 9) oraz „Żydach i prozelitach" (w. 11), najlepiej uznać za dzieło Łukasza, który w ten sposób koncentruje uwagę czytelnika na pierwotnym adresacie apostolskiego głoszenia - „całym domu Izraela" (w. 36) - nawet, gdy na chwilę ujawnia ostateczny uniwersalny charakter chrześcijańskiej misji. Chociaż są to Żydzi, pod względem kulturowym i językowym byli oni członkami wielu narodów. Od chwili narodzenia Kościoła jako odrębnej wspólnoty Duch Święty zapowiada jego wielokulturową różnorodność pod panowaniem Chrystusa. Niektórzy komentatorzy sądzili, że podana tutaj lista narodów ma związek ze starożytnymi listami astrologicznymi, lecz paralele nie są zbyt wyraźne. Bardziej prawdopodobna wydaje się hipoteza, że Łukasz po prostu uaktualnił listę narodów podaną w wykazie narodów (Rdz 10). Narody te zostały rozproszone podczas budowy wieży Babel, gdy Bóg ukarał je pomieszaniem języków (Rdz 11). Tutaj Bóg odwraca swój wyrok za pomocą cudu, który znosi bariery językowe. ”przybysze z Rzymu”: Fragment, w którym Łukasz być może wykracza poza ograniczenia starszej listy, poszerzając ją o swoje własne horyzonty (Conzelmann, Apg. 31). ”Kreteńczycy i Arabowie”: Słowa zamykające listę narodów, być może w znaczeniu „położonych najdalej na zachód i na wschód" lub „wyspy i kontynentu"? Katolicki Komentarz Biblijny, prac. zbiorowa, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2001 :. Historyczno Kulturowy Komentarz do Nowego Testamentu, Craig S. Keener, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2000 : PSALM RESPONSORYJNY Refren: Niech zstąpi Duch Twój i odnowi ziemię. Błogosław, duszo moja, Pana, o Boże mój, Panie, Ty jesteś bardzo wielki. Jak liczne są dzieła Twoje, Panie, ziemia jest pełna Twych stworzeń. Refren. Gdy odbierasz im oddech, marnieją i w proch się obracają. Stwarzasz je, napełniając swym duchem i odnawiasz oblicze ziemi. Refren. Niech chwała Pana trwa na wieki, niech Pan się raduje z dzieł swoich, Niech miła Mu będzie pieśń moja, będę radował się w Panu. Refren. Ps 104, 1ab i i 34 Ps 104. Hymn chwały na cześć Jahwe, który stworzył i w swej Opatrzności podtrzymuje zamieszkany świat. Psalm jest pierwszym z trylogii (Ps 104-106), a jego pozycja jako psalmu na cześć Stwórcy jest właściwa, po nim bowiem następują dwa psalmy podkreślające historię zbawienia. Struktura: ww. 1-9 (stworzenie świata); ww. 10-18 (zabezpieczenie w wodę); ww. 19-26 (stworzenie księżyca i słońca, dostępność pokarmu w nocy i w dzień); ww. 27-35 (modlitwa o deszcz). 1. ”Błogosław, duszo moja, Panu!”: Inkluzja z w. 35. 1b-2a. ”wspaniałość... majestat... światłem”: Aureola światła jest charakterystyczna dla bogów na starożytnym Bliskim Wschodzie. 2b-3a. Psalmista opisuje stworzenie przez Boga jego niebiańskiego mieszkania, wzniesionego na wodach chaosu (Ps 29,10). 3b-4. ”obłoki... na skrzydłach wiatru”: Chmury deszczowe, gnane przez zach. wiatr od morza, ”wichry... ogień i płomienie”: Poetycki opis sirocco, gorącego wiatru ze wsch. 6. ”stanęły wody ponad górami”: Nawet szczyty gór są pod wodą (Rdz 7,19-20). 9. Ten fragment psalmu, mówiący o Wielkiej Otchłani (w. 6), kończy stwierdzenie, iż Bóg zapobiegł ponownemu zalaniu ziemi (Jr 5,27; Prz 8,29). 13-14. Deszcz zimowy i jego skutki. Pierwszym skutkiem jest wzrost trawy jako pożywienia dla bydła (Ps 147,8-9). 14c-15. ”z roli dobywał chleb... wino... oliwę”: Zwięzłe ukazanie rocznych plonów. 19-23. Stworzenie księżyca i słońca oraz ich rola: sprowadzania nocy (kiedy to polują drapieżniki) i dnia (kiedy człowiek pracuje w celu zdobycia pożywienia). 27-35. Końcowy fragment opisuje, co się dzieje, gdy Jahwe w swej Opatrzności troszczy się o swoje stworzenie (ww. a co wówczas, gdy tego nie czyni (w. 29). 29. Bez rolnictwa i produkcji pożywienia - które umożliwiają deszcze -ludzie umierają (tutaj hebr. rûah oznacza „oddech"). 30. ”Odnawiasz oblicze ziemi”: Zachodni wiatr przynoszący deszcz, który ponownie stworzy czy „odnowi" ziemię wraz z roślinnością. Z nastaniem jesieni i zimowych deszczy (Iz 32,15-20; 44,2-4) powraca początek cyklu rolnego, który rozpoczął się w w. 13 (por. Rdz 8,22). 31. „Chwała" (hebr. kābôd) przypuszczalnie odnosi się tutaj do wspaniałości stworzonego świata, widzialnego objawienia chwały Jahwe (Ps 19,2). Radość Jahwe wyraża się w stworzeniu przez regularne posyłanie deszczu, który niesie radość Izraelitom, których rolnictwo zależy od niego. 32. Istnieje możliwość, że deszcze nie nadejdą, a pojawi się gorący, suchy wiatr ze wsch. 35. Ponieważ obecność grzeszników mogłaby sprawić, że Bóg na znak swej kary nie ześle deszczów jesiennych, dlatego psalm kończy się modlitwą o wyginięcie grzeszników. Katolicki Komentarz Biblijny, prac. zbiorowa, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2001 :. 104,1-35. Porównanie z Hymnem do Atona. Istnieje znany utwór z okresu panowania faraona Echnatona (XIV w. przed Chr.), w którym występuje wiele podobieństw do Ps 104, głównie w warstwie słownej i pojęciowej. Hymn ten wielbi Atona, boga słońca, za jego troskę o stworzenie. Podobne motywy i analogie odnaleźć można w innych hymnach, napisanych na cześć innych bogów słońca. Skoro Psalmista zdecydował się już wykorzystać motyw solarny w hymnie na cześć Jahwe, pewne paralele stały się nieuchronne. Kult słońca stanowił jedną z synkretycznych dewiacji charakteryzujących wyobrażenia religijne przedwygnaniowego Izraela (zob. komentarz do 2 Krl 23,11 oraz Ez 8,16), poświadczone jest też (w Starym Testamencie zob. też Ps 84,11-12; Hi 3,4; Ml 4,2) przejęcie motywu słońca (w literaturze i ikonografii). Mimo to nie ma niczego synkretycznego w wierze wyrażonej w tym psalmie. Opisuje on jedynie Jahwe w kategoriach solarnych i wydobywa podobieństwa. Światłem okryty jak płaszczem. W egipskim kulcie boga Atona tarcza słoneczna uważana była za obraz bóstwa. W rezultacie obraz okrycia światłem był szczególnie typowy dla kultu Atona, nie zaś dla innych bóstw słońca. Mimo to fraza ta nie pojawia się w Hymnie do Atona. Literatura akadyjska opowiada o niebiańskich bogach okrytych szatą nieba, oznacza tam ona jednak obłoki. Inne fragmenty mogą być bardziej adekwatne, np. te, w których Marduk zostaje przez inne bóstwa okryty blaskiem. Wzniosłeś swe komnaty nad wodami. Zgodnie ze starożytnymi wyobrażeniami niebo składało się z kilku sfer posiadających podłogi, ściany i stropy (zob. komentarz do Wj 24,10). W tekstach mezopotamskich (Enuma Elisz) wody w niebie powstały z połowy ciała Tiamat, gdy Marduk odniósł nad nią zwycięstwo i stworzył kosmos. Wody te utożsamiano z najwyższą sferą niebieską, niebiosami Anu (Anu był głównym bóstwem Mezopotamii stojącym ponad Enlilem czy Mardukiem). Jeśli autor psalmu użył tutaj tego właśnie obrazu, Jahwe ukazany został jako postać zamieszkująca najwyższe niebo. W tekstach mezopotamskich wewnętrzną komnatą głównego bóstwa (Marduka) jest środkowe niebo, jednak opis przebywania Anu w najwyższych niebiosach również zakłada istnienie owego wewnętrznego cella. 104,3. Kosmos jako świątynia. Psalmista stara się wyrazić całkowite panowanie Boga nad stworzeniem za pomocą obrazu sanktuarium lub pałacu w niebie składającego się z wielu pomieszczeń lub komnat (por. Ps 78,69; Iz 66,1). W biblijnych wyobrażeniach kosmosu oraz w światopoglądzie Bliskiego Wschodu kosmos był świątynią, świątynia zaś mikrokosmosem. Kosmos mógł być zatem opisany w kategoriach architektonicznych, podobnie jak świątynia. Za rydwan masz obłoki. Obraz przerażającego Boga burzy, przemierzającego niebo w rydwanie z obłoku, ma powszechny charakter (Ps 68,4; 104,3; Jr 4,13). Takie opisy teofanii burzy można odnaleźć w tekstach mówiących o ugaryckim bogu Baalu. W epice o Akchat oraz w cyklu opowieści o Baalu i Anat, Baal ukazany został jako „dosiadający obłoków". Atrybuty Baala: rozkazywanie burzy, spuszczanie błyskawic i ruszanie na wojnę pod postacią boskiego wojownika pojawiają się nawet w egipskich tekstach z Amarna. Atrybuty Jahwe jako stwórcy, źródła płodności i Boskiego wojownika wiele łączy z owymi wcześniejszymi utworami epickimi. Jednym ze sposobów, w jaki Jahwe ukazuje się Izraelitom jako najwyższa Boska moc, jest przejęcie tytułów i władzy innych bóstw Bliskiego Wschodu. Jako swych posłów używasz wichry, jako sługi ogień i płomienie. W Enuma Elisz i Opowieści Anzu wichry przynoszą wieść o zwycięstwie heroicznego bóstwa nad potworem chaosu. W pierwszym utworze północny wiatr przywiewa krew Tiamat jako symbol jej klęski. W drugim - pióra pokonanego Anzu niesione są przez wiatr do Enlila. Płomienie ognia mogą oznaczać niszczycielski gniew Boga (wywołujący podobny skutek jak wicher). 104,6-9. Wielka Otchłań. Nie chodzi tutaj o potop, lecz o pierwotną narrację o stworzeniu, w której wyznaczono miejsce suchemu lądowi i wodzie. Pokonanie sił chaosu, ukazanego jako pramorze, było jednym z najbardziej rozpowszechnionych elementów starożytnej kosmologii Bliskiego Wschodu (w tekstach ugaryckich Baal pokonuje Jamma; w Enuma Elisz Marduk zwycięża Tiamat). 104,9. Zakreślenie granicy wodom. Po pokonaniu Tiamat Marduk stworzył morza oraz ustawił straże, by wody nie przekraczały wyznaczonych granic. W babilońskim eposie Atrachasis pojawia się wzmianka o zasuwach morza, których strzeże bóg Ea (Enki). Inne teksty mówią o zaworach mórz. Jednym z głównych zadań naczelnego bóstwa starożytnego panteonu było pilnowanie morza, by chaos został powstrzymany i zwyciężył ład. Jednym z najwcześniejszych przykładów tego motywu jest Mit o Ninurcie i Azagu, w którym Ninurta wznosi kamienny mur, aby powstrzymać wody. 104,19. Tyś stworzył księżyc, aby czas przeciwieństwie do słońca, które wyznaczało swoimi wschodami i zachodami kolejne dni, fazy księżyca wyznaczały miesiące, które były z kolei powiązane z porami roku. Już na początku I tysiąclecia przed Chr. starożytni wiedzieli o różnicy pomiędzy cyklem słonecznym (365+ dni) i cyklem księżycowym (354+ dni). Mieli też coraz pełniejsze wyobrażenie na temat kalendarza, mierząc czas według kolejności pojawiania się i znikania gwiazd i konstelacji. Księżyc pozostał jednak głównym wskaźnikiem miesięcy i pór roku, chociaż co trzy lata dodawano brakujące miesiące, by dostosować kalendarz do cyklu solarnego. Jeśli do pomiaru czasu posługiwano się kalendarzem księżycowym, miesiące stopniowo oddalały się od swych dni świątecznych, które wyznaczały okres siewu i żniw (te były, oczywiście, określane na podstawie pozycji słońca). 104,32. Rękę swą otwierasz. Na egipskich reliefach ukazujących kult Atona otaczana boską czcią tarcza słoneczna posiada wiele wychodzących z niej ramion. Każde zakończone jest ręką symbolizującą udzielanie błogosławieństwa i okazywanie przychylności. 104,32. Obszary aktywności wulkanicznej. Ludy Bliskiego Wschodu znały zjawiska towarzyszące aktywności wulkanicznej, lecz nie miały wielu okazji, by je obserwować. Kultura Mezopotamii i Egiptu była kulturą rzeki, niewiele tam było gór, a co dopiero aktywnych wulkanów. Jednym z czynnych wulkanów na obszarze Żyznego Księżyca był Ararat. Oprócz niego kilka wulkanów znajdowało się na terenie Syrii i zaledwie garstka w południowym pierścieniu górskim okalającym obszar dzisiejszej Turcji. Najwięcej wulkanów, blisko sześć, znajdowało się w rejonie egejskim, wśród nich najstarszy, który wybuchł w okresie Starego Testamentu (Santorini, 1650 przed Chr.). Komentarz Historyczno-Kulturowy do Biblii Hebrajskiej, John H. Walton, Victor H. Matthews, Mark W. Chavalas, Oficyna Wydawnicza "Vocatio", Warszawa 2005 :. DRUGIE CZYTANIE Duch Święty źródłem jedności chrześcijan Czytanie z Pierwszego Listu świętego Pawła Apostoła do Koryntian Bracia: Nikt nie może powiedzieć bez pomocy Ducha Świętego: ”Panem jest Jezus”. Różne są dary łaski, lecz ten sam Duch; różne też są rodzaje posługiwania, ale jeden Pan; różne są wreszcie działania, lecz ten sam Bóg, sprawca wszystkiego we wszystkich. Wszystkim zaś objawia się Duch dla wspólnego dobra. Podobnie jak jedno jest ciało, choć składa się z wielu członków, a wszystkie członki ciała, mimo iż są liczne, stanowią jedno ciało, tak też jest i z Chrystusem. Wszyscyśmy bowiem w jednym Duchu zostali ochrzczeni, aby stanowić jedno ciało: czy to Żydzi, czy Grecy, czy to niewolnicy, czy wolni. Wszyscyśmy też zostali napojeni jednym Duchem. 1 Kor 12,3b– 3. ”Panem jest Jezus”: Paweł wyklucza wszelki duchowy elitaryzm, przypominając Koryntianom, że wszyscy wierzący wyznali to podczas chrztu (Rz 10,9). 4-11. Paweł podkreśla, że dary różnią się między sobą, wszystkie są jednak użyteczne; dlatego też chrześcijanin posiadający określony dar nie jest mniej ważny od drugiego, który otrzymał inny. Podobnie jak wielu starożytnych pisarzy, Paweł tworzy tutaj listę w sposób przypadkowy. Zważywszy na użycie takich terminów jak „słowo", „mądrość" i „poznanie" (l Kor 12,8) we wcześniejszej części l Listu do Koryntian, z pewnością odnoszą się one do udzielonej przez Boga umiejętności przemawiania i nauczania (zob. komentarz do l Kor 1,5). (Niektórzy współcześni czytelnicy odnosili te wyrazy do wiedzy objawionej w sposób nadprzyrodzony. Chociaż w kontekście l Listu do Koryntian terminy te przypuszczalnie takiego znaczenia nie posiadają, wiedza objawiona w sposób nadprzyrodzony stanowiła domenę proroków w Starym Testamencie i może być uważana za swoisty rodzaj daru proroctwa.) Niektórzy magowie usiłowali uzdrawiać i czynić cuda (l Kor 12,9-10), lecz poza chrześcijaństwem nie ma żadnych starożytnych paralel do podobnych zjawisk regularnie pojawiających się w lokalnej wspólnocie. Dar „rozpoznawania duchów" był szczególnie przydatny do osądzania proroctw (por. l Kor 14,29; l J 4,1). Chociaż ekstatyczne mamrotanie jest zjawiskiem występującym także w niektórych współcześnie istniejących kulturach pogańskich, starożytny świat śródziemnomorski dostarcza niewielu dowodów na występowanie podobnego zjawiska, nie ma też żadnych znanych paralel zjawiska „mówienia językami" (natchnionego przemawiania w nieznanym sobie języku — l Kor 14,2) lub natchnionego „tłumaczenia" języków (termin ten może oznaczać tłumaczenie lub komunikowanie ogólnego sensu wypowiedzi).4-7. Ponieważ wszystkie charyzmaty Ducha Świętego mają wspólne źródło, wszystkie powinny służyć wspólnemu celowi. 12nn. Chociaż koncepcja społeczeństwa jako ciała była szeroko rozpowszechniona w starożytności, nie była ona przypuszczalnie źródłem Pawiowej idei. Apostoł wskazywał, że ówczesne społeczeństwo charakteryzowało się podziałami (Ga 3,28) i pisał, że chrześcijańska wspólnota stanowi „Ciało", by podkreślić jej organiczną jedność. Jego koncepcja mogła powstać pod wypływem wotywnych przedstawień części ludzkiego ciała w korynckim Asklepionie 12. ”z wielu członków”: Różnorodność wypływa z jedności. Różne członki mają wspólny byt. ”Chrystusem”: Podobnie jak w „Chrystus" oznacza wspólnotę wierzących. 13. „napojeni jednym Duchem”: Użycie czasownika potizein w aoryście świadczy przeciwko odnoszeniu tych słów do Eucharystii (3,6-8). Duch Święty jest obecny w Kościele (3,16; 6,19). Katolicki Komentarz Biblijny, prac. zbiorowa, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2001 :. Historyczno Kulturowy Komentarz do Nowego Testamentu, Craig S. Keener, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2000 : SEKWENCJA Przybądź, Duchu Święty, Ześlij z nieba wzięty Światła Twego strumień. Przyjdź, Ojcze ubogich, Przyjdź, Dawco łask drogich, Przyjdź, Światłości sumień. O, najmilszy z gości, Słodka serc radości, Słodkie orzeźwienie. W pracy Tyś ochłodą, W skwarze żywą wodą, W płaczu utulenie. Światłości najświętsza, Serc wierzących wnętrza Poddaj Twej potędze. Bez Twojego tchnienia, Cóż jest wśród stworzenia? Jeno cierń i nędze. Obmyj, co nieświęte, Oschłym wlej zachętę, Ulecz serca ranę. Nagnij, co jest harde, Rozgrzej serca twarde, Prowadź zabłąkane. Daj Twoim wierzącym, W Tobie ufającym, Siedmiorakie dary. Daj zasługę męstwa, Daj wieniec zwycięstwa, Daj szczęście bez PRZED EWANGELIĄ Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja Przyjdź, Duchu Święty, napełnij serca swoich wiernych i zapal w nich ogień swojej miłości. Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja EWANGELIA Jezus daje Ducha Świętego Słowa Ewangelii według świętego Jana Wieczorem w dniu zmartwychwstania, tam gdzie przebywali uczniowie, drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami. Przyszedł Jezus, stanął pośrodku, i rzekł do nich: ”Pokój wam!”. A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie, ujrzawszy Pana. A Jezus znowu rzeki do nich: ”Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam”. Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: ”Weźmijcie Ducha Świętego. Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane”. J 20,19–23 PAN UKAZUJE SIĘ UCZNIOM (20,19-23). Ewangelista sięgnął po tradycyjną relację o ukazywaniu się Jezusa uczniom w Jerozolimie, by dowieść, że obietnice jego powrotu zostały wypełnione w „godzinie" jego uwielbienia/otoczenia chwałą (por. Łk 24, Uczniowie przypuszczalnie pozostawali w domu w celu odbycia żałoby. Święto Przaśników jeszcze trwało, więc i tak nikt nie opuściłby Jerozolimy, by udać się do Galilei. Domy mieszkalne były wyposażone w zamki i zasuwy. Drzwi zaryglowane zasuwą uniemożliwiały dostanie się kogokolwiek do środka (ciężki rygiel mógł być wsuwany w pierścienie przymocowane do drzwi i framugi). Ukazanie się Jezusa w zaryglowanym pokoju sugeruje, że zmartwychwstałe ciało posiada naturę doskonalszą, niż tradycyjnie uważano w starożytnej literaturze żydowskiej. Pozdrowienie „Pokój wam" było typowym żydowskim powitaniem, wyrażało jednak życzenie pokoju (podobnie jak wypowiadane dzisiaj słowa „Szczęść Boże"). ”z obawy przed Żydami”: Ewangelista dodał te słowa do wprowadzenia nowego opowiadania. Nagłe pojawienie się Jezusa wśród uczniów zgromadzonych w pokoju i pozdrowienie ich słowem „pokój" zostały zaczerpnięte z tradycji (por. Łk 24,36 - dłuższe brzmienie, zawierające pełną formułę pozdrowienia „pokój"). 20. Rany były czasami okazywane jako dowód w sądzie. Tutaj ich funkcja polega na poświadczeniu, że jest to ten sam Jezus, który umarł. Według żydowskiej tradycji, zmartwychwstali powstaną w takiej samej postaci, w jakiej umarli i dopiero później Bóg ich uzdrowi (by każdy mógł poznać, że osoba, która przed nim stoi jest tą samą, która zmarła). „Ręce: oznaczały również nadgarstki, czyli miejsce, w które wbijano gwoździe podczas ukrzyżowania. Wbicie gwoździ w środek dłoni nie pozwoliłoby na utrzymanie skazańca na krzyżu, dłoń uległaby bowiem rozerwaniu pod ciężarem ciała. ”pokazał im”: Pokazanie, że Zmartwychwstały został rzeczywiście ukrzyżowany, także stanowiło część tej tradycji (zob. Łk 24,39). W kontekście Janowej narracji gest ten daje odpowiedź na pytanie: „Gdzie Go położono?" „Oni" (= Żydzi?) nie położyli nigdzie ciała Jezusa. Zostało wzięte do niebieskiej chwały Jezusa wywyższonego. Radość uczniów stanowi wypełnienie obietnic o odnowieniu ich radości (J 14,19; 16,16-24). 21. W tradycji żydowskiej prorocy często wyznaczali swoich następców. Judaizm pojmował czasami proroków jako przedstawicieli Boga. Posyłający autoryzował przedstawiciela, obdarzając go częścią swojej władzy tak, by ten mógł go właściwie reprezentować. ”Pokój”: Także obiecany przez Jezusa dar (J 14,27). Posłanie uczniów występuje w innych opowiadaniach o ukazywaniu się zmartwychwstałego Jezusa (np. Łk 24,47-48; Mt 28,19-20a). Tutaj przybiera Janową formę „posiania" uczniów, którzy teraz reprezentują Jezusa przed światem (zob. J 13, 17,18). 22-23. Tchnienie Jezusa na uczniów przypomina Rdz 2,7, gdzie Bóg tchnął w Adama tchnienie życia (należy podkreślić, że w późniejszej tradycji żydowskiej czasami łączono Rdz 2,7 z Duchem Świętym lub z wiatrem ożywiającym umarłych). Literatura żydowska łączyła Ducha Świętego z mocą prorokowania lub przemawiania w Bożym imieniu. Działając jako Boży przedstawiciele (J 20,21), uczniowie mogli orzekać w imieniu Boga, opierając się na Jego autorytecie (tj. rozstrzygać zgodnie z Jego wolą). ”Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy...”: Wydaje się, że polecenie to zostało zaczerpnięte ze źródła ewangelisty, ponieważ użyte w nim słowa nie pojawiają się w Czwartej Ewangelii. Duch oznacza tutaj zamieszkiwanie Boga w wierzących (J 14,17) i wypływa z wywyższonego Jezusa jako źródła wiecznego życia (J 7,39). Tekst Łk 24,47-49 łączy posłanie uczniów jako „świadków" z ogłaszaniem przebaczenia i Duchem, który otrzymają w Dniu Pięćdziesiątnicy, l J dowodzi, że tradycja Janowa mówiła o przebaczeniu grzechów (zob. 1,9; 2,19), J mówi jednak tylko o „grzechu" niewiary (8,24; 9,41). Podwójna formuła odpowiada wypowiedzi o związywaniu i rozwiązywaniu w Mt 18,18; 16,19. Ponieważ J używa tylko ogólnego wyrażenia „uczniowie", zawarte w tych wersetach posłanie mogło się odnosić do wspólnoty wierzących jako całości, nie zaś do konkretnej grupy wewnątrz niej, np. „Dwunastu". „Władza" odpuszczania grzechów oznacza przypuszczalnie udzielanie Ducha tym, którzy uwierzyli w rezultacie „misji" uczniów i przyłączyli się do wspólnoty, niż postępowanie z chrześcijanami, którzy popełnili grzech (jak w Mt 18,18). Katolicki Komentarz Biblijny, prac. zbiorowa, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2001 :. Historyczno Kulturowy Komentarz do Nowego Testamentu, Craig S. Keener, Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa 2000 :
„Wszyscy oni trwali jednomyślnie na modlitwie razem z niewiastami, Maryją, Matką Jezusa, i braćmi Jego” (Dz 1,14). W tych zwięzłych słowach autor Dziejów Apostolskich notuje fakt obecności Matki Chrystusa w Wieczerniku w ciągu dni przygotowania do Pięćdziesiątnicy. Już poprzednia katecheza była poświęcona tematowi tego przygotowania: stosując się do polecenia, jakie otrzymali od Chrystusa przed Jego odejściem do Ojca, Apostołowie „jednomyślnie trwali” na modlitwie w jerozolimskim Wieczerniku. Nie sami, ale przy udziale innych jeszcze uczniów, mężczyzn i kobiet. Wśród tych osób należących do pierwotnej jerozolimskiej wspólnoty uczniów Chrystusa autor Dziejów, święty Łukasz, wymienia również Maryję, Matkę Jezusa. Wymienia Ją jako jedną z obecnych, niczego specjalnego nie dodając. Równocześnie wiadomo, że ten sam ewangelista Łukasz najpełniej ukazał Boskie i dziewicze macierzyństwo Maryi, na podstawie informacji, które sam zebrał wedle ściśle ustalonej metody we wspólnotach chrześcijańskich (por. Łk 1,1 n.; Dz 1,1 n.), informacji pochodzących — przynajmniej pośrednio — z pierwszego źródła wszelkich danych mariologicznych: od samej Matki Jezusa. Tak więc w obu Łukaszowych tekstach, jak przyjście na świat Syna Bożego łączy się z Jej Osobą, tak teraz jest Ona obecna przy narodzinach Kościoła. Wystarczy proste stwierdzenie Jej obecności w Wieczerniku jerozolimskiej Pięćdziesiątnicy, aby ten szczegół ze względu na wagę, jaką nadał mu Łukasz, nabrał pełnej wymowy. W Dziejach Apostolskich Maryja jest jedną z osób uczestniczących w życiu pierwszej wspólnoty rodzącego się Kościoła, trwającej w oczekiwaniu na Pięćdziesiątnicę. Na podstawie Ewangelii Łukaszowej i innych tekstów Nowego Testamentu ukształtowała się chrześcijańska tradycja o obecności Maryi w Kościele, zwięźle ujęta przez Sobór Watykański II, który stwierdza, iż jest Ona członkiem najznakomitszym i zupełnie wyjątkowym jako Matka Chrystusa, Boga – Człowieka, a więc jako Bogarodzica. Ojcowie Soboru przypomnieli we wstępnym orędziu przytoczone słowa Dziejów Apostolskich, jakby chcieli podkreślić, że pragną, by Maryja, tak jak była obecna w pierwszych godzinach Kościoła, towarzyszyła również tej wielkiej, XX-wiecznej wspólnocie następców Apostołów, temu zgromadzeniu będącemu przedłużeniem tamtej wspólnoty w Wieczerniku; że oni również, zbierając się na soborowe obrady, pragną trwać „jednomyślnie na modlitwie z […] Maryją, Matką Jezusa” (por. Dz 1,14). Już w momencie zwiastowania Maryja doświadczyła przyjścia Ducha Świętego. Zwiastun powiedział: „Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym” (Łk 1,35). Przez to zstąpienie Ducha Świętego została Maryja zespolona w sposób jedyny i niepowtarzalny z tajemnicą Chrystusa. W encyklice Redemptoris Mater pisałem: „W tajemnicy Chrystusa jest Ona obecna już «przed założeniem świata» jako Ta, którą Ojciec «wybrał» na Rodzicielkę swego Syna we Wcieleniu — a wraz z Ojcem wybrał Ją Syn i odwiecznie zawierzył Duchowi świętości”. Teraz, w jerozolimskim Wieczerniku, gdy poprzez wydarzenia paschalne tajemnica Chrystusa na ziemi wypełniła się do końca, Maryja znajduje się we wspólnocie uczniów, by przygotować nowe przyjście Ducha Świętego — i nowe narodziny: narodziny Kościoła. Ta, która sama — dzięki pełni łaski i Boskiemu macierzyństwu — jest „świętym przybytkiem Ducha Świętego”, uczestniczy w błaganiach o przyjście Parakleta: by z Jego mocy narodziło się we wspólnocie apostolskiej to posłannictwo, jakie Chrystus, przychodząc na świat, otrzymał od Ojca (por. J 5,36) — wracając zaś do Ojca, przekazał je Kościołowi (por. J 17,18). Maryja od początku jest zjednoczona z Kościołem, jest w nim, jako jedna z „uczniów” swego Syna. Lecz równocześnie wyróżnia się przez wszystkie czasy jako jego [Kościoła] „typiczne wyrażenie oraz najdoskonalszy wzorzec wiary i miłości. Zostało to w pełni uwydatnione przez Sobór Watykański II w Konstytucji o Kościele. Czytamy tam: „Błogosławiona […] Dziewica z racji daru i roli Boskiego macierzyństwa, dzięki czemu jednoczy się z Synem Odkupicielem, i z racji swoich szczególnych łask i darów związana jest głęboko także z Kościołem: Boża Rodzicielka jest, jak uczył już św. Ambroży, pierwowzorem (typus) Kościoła, w porządku […] wiary, miłości i doskonałego zjednoczenia z Chrystusem. W tajemnicy bowiem Kościoła […] Błogosławiona Dziewica Maryja przodowała najdoskonalej […]. Wierząc bowiem i będąc posłuszną, zrodziła na ziemi samego Syna Boga Ojca, i to nie znając męża, Duchem Świętym zacieniona”. Modlitwa Maryi w Wieczerniku podczas przygotowania do Pięćdziesiątnicy miała znaczenie szczególne — właśnie z racji tej więzi z Duchem Świętym, jaka nawiązała się w tajemnicy Wcielenia. Obecnie ta więź nawiązuje się na nowo: ubogacona nowym odniesieniem. Kiedy Konstytucja Lumen gentium stwierdza, iż Maryja „przodowała” w porządku wiary, zdaje się nawiązywać do tych słów, które Dziewica z Nazaretu usłyszała od swej krewnej Elżbiety przy nawiedzeniu: „Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła” (Łk 1,45). Ewangelista pisze, iż „Duch Święty napełnił Elżbietę” (Łk 1,41), gdy odpowiadała na pozdrowienie Maryi i wypowiadała te słowa. W Wieczerniku jerozolimskiej Pięćdziesiątnicy, wedle słów tego samego Łukasza, „wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym” (Dz 2,4). I Ta, która „poczęła z Ducha Świętego” (por. Mt 1,18), również została na nowo Nim napełniona. Cała Jej droga wiary, miłości, doskonałego zjednoczenia z Chrystusem, od tej Pięćdziesiątnicy zespoliła się z drogą Kościoła. Wspólnota apostolska potrzebowała Jej obecności i potrzebowała tego „trwania na modlitwie” wspólnie z Nią, Matką Pana. W tej modlitwie „z Maryją” wyraziło się szczególne pośrednictwo, zrodzone z pełni darów Ducha Świętego. Oto Oblubienica Ducha Świętego, Maryja, wstawiała się o Jego przyjście: o zstąpienie na Kościół, który zrodziwszy się z boku Chrystusa przebitego na krzyżu, miał teraz objawić się światu. Tak więc krótka wzmianka autora Dziejów Apostolskich o obecności Maryi wśród Apostołów i wszystkich, którzy „trwali na modlitwie” przed Pięćdziesiątnicą i „wylaniem” Ducha Świętego, zawiera w sobie ogromnie bogatą treść. W Konstytucji Lumen gentium Sobór Watykański II dał wyraz temu bogactwu treści. W tym ważnym dokumencie czytamy, iż Ta, która pośród uczniów trwała na modlitwie w Wieczerniku, jest Matką Syna, „którego Bóg ustanowił pierworodnym między wielu braćmi (por. Rz 8,29)”. Sobór dodaje, iż „w […] zrodzeniu i wychowaniu” tych „braci” Ona sama „współdziałała swą miłością macierzyńską”. Kościół zaś — od dnia Pięćdziesiątnicy — „przez przepowiadanie […] i chrzest rodzi do nowego i nieśmiertelnego życia synów z Ducha Świętego poczętych i z Boga zrodzonych”. Stając się w ten sposób Matką, patrzy on na Matkę Chrystusa jako na swój pierwowzór. Wieczernik Pięćdziesiątnicy jest tego początkiem.
Szczegóły Kategoria: Niedziele i święta ruchome 4/5 czerwca 2022 roku KKK 685 Wierzyć w Ducha Świętego oznacza wyznawać, że Duch Święty jest jedną z Osób Trójcy Świętej, współistotny Ojcu i Synowi i "z Ojcem i Synem wspólnie odbiera uwielbienie i chwałę". Dlatego zagadnienie Boskiej tajemnicy Ducha Świętego znalazło się już w "teologii" trynitarnej. Tutaj będzie chodziło o miejsce Ducha Świętego w "ekonomii" Bożej. Wigilia Wieczorna Msza św. Wigilii Kolekta Wszechmogący, wieczny Boże, Ty chciałeś, aby obchód świąt paschalnych objął okres Pięćdziesiątnicy, † spraw, niech Duch Święty zjednoczy rozdzielone narody, * aby każdy w swoim języku oddawał Ci chwałę. Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna, † który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, * Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen. Modlitwa nad darami Panie, nasz Boże, niech błogosławieństwo Ducha Świętego zstąpi na te dary † i wzbudzi w Twoim Kościele taką miłość, * aby wśród świata stawał się prawdziwym znakiem zbawienia. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen. Prefacja o Zesłaniu Ducha Świętego [27] Zesłanie Ducha Świętego dopełnieniem dzieła zbawienia Zaprawdę, godne to i sprawiedliwe, * słuszne i zbawienne, * abyśmy zawsze i wszędzie Tobie składali dziękczynienie, * Panie, Ojcze święty, wszechmogący, wieczny Boże. Aby doprowadzić do pełni misterium paschalne, * zesłałeś dzisiaj Ducha Świętego na wszystkich, * których uczyniłeś swoimi przybranymi dziećmi, * jednocząc ich z Twoim Jednorodzonym Synem. * Duch Święty w początkach Kościoła * dał wszystkim narodom poznać prawdziwego Boga * i zjednoczył różne języki w wyznawaniu tej samej wiary. Dlatego pełnią łask paschalnych * radują się wszystkie ludy na całej ziemi. * Również chóry Aniołów i zastępy Świętych * śpiewają hymn ku Twojej chwale, * nieustannie wołając: Święty, Święty, Święty… Modlitwa po Komunii Boże, nasz Ojcze, niech przyjęty Sakrament nas uświęci † i da nam gorliwość płynącą od Ducha Świętego, * którym w cudowny sposób napełniłeś swoich Apostołów. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen. Czytania Liturgii słowa Wigilii I czytanie * Rdz 11, 1-9 Pomieszanie języków przy budowie wieży Babel Mieszkańcy całej ziemi mieli jedną mowę, czyli jednakowe słowa. A gdy wędrowali ze wschodu, napotkali równinę w kraju Szinear i tam zamieszkali. I mówili jeden do drugiego: "Chodźcie, wyrabiajmy cegłę i wypalmy ją w ogniu". A gdy już mieli cegłę zamiast kamieni i smołę zamiast zaprawy murarskiej, rzekli: "Chodźcie, zbudujemy sobie miasto wieżę, której wierzchołek będzie sięgał nieba, i w ten sposób uczynimy sobie znak, abyśmy się nie rozproszyli po całej ziemi". A Pan, zstępując z nieba, aby zobaczyć to miasto i wieżę, którą budowali ludzie, rzekł: "Są oni jednym ludem i mają wszyscy jedną mowę i to jest przyczyną, że zaczęli budować. A zatem na przyszłość nic nie będzie dla nich niemożliwe, cokolwiek zamierzą uczynić. Zejdźmy więc i pomieszajmy tam ich język, aby jeden nie rozumiał drugiego!" W ten sposób Pan rozproszył ich stamtąd po całej powierzchni ziemi, i tak nie dokończyli budowy tego miasta. Dlatego to nazwano je Babel, tam bowiem Pan pomieszał mowę mieszkańcom całej ziemi. Stamtąd też Pan rozproszył ich po całej powierzchni ziemi. albo I czytanie * Wj 19, 3-8a. 16-20b Bóg zstępuje na górę Synaj w ogniu Mojżesz wstąpił do Boga, a Pan zawołał na niego z góry i powiedział: "Tak powiesz domowi Jakuba i oznajmisz synom Izraela: Wyście widzieli, co uczyniłem Egiptowi, jak niosłem was na skrzydłach orlich i przywiodłem was do Mnie. Teraz jeśli pilnie słuchać będziecie głosu mego i strzec mojego przymierza, będziecie szczególną moją własnością pośród wszystkich moich narodów, gdyż do Mnie należy cała ziemia. Lecz wy będziecie Mi królestwem kapłanów i ludem świętym. Takie to słowa powiedz synom Izraela". Mojżesz powrócił i zwołał starszych ludu, i przedstawił im wszystko, co mu Pan nakazał. Wtedy cały lud jednogłośnie powiedział: "Uczynimy wszystko, co Pan nakazał". Trzeciego dnia rano rozległy się grzmoty z błyskawicami, a gęsty obłok rozpostarł się nad górą i rozległ się głos potężnej trąby, tak że cały lud przebywający w obozie drżał ze strachu. Mojżesz wyprowadził lud z obozu naprzeciw Boga i ustawił u stóp góry. Góra zaś Synaj była cała spowita dymem, gdyż Pan zstąpił na nią w ogniu, i uniósł się dym z niej jakby z pieca, i cała góra bardzo się trzęsła. Głos trąby się przeciągał i stawał się coraz donioślejszy. Mojżesz mówił, a Bóg odpowiadał mu wśród grzmotów. Pan zstąpił na górę Synaj, na jej szczyt. I wezwał Mojżesza na szczyt góry. albo I czytanie * Ez 37, 1-14 Duch daje życie Spoczęła na mnie ręka Pana, i wyprowadził mnie On w duchu na zewnątrz, i postawił mnie pośród doliny. Była ona pełna kości. I polecił mi, abym przeszedł dokoła nich, i oto było ich na obszarze doliny bardzo wiele. Były one zupełnie wyschłe. I rzekł do mnie: "Synu człowieczy, czy kości te powrócą znowu do życia?" Odpowiedziałem: "Panie Boże, Ty to wiesz". Wtedy rzekł On do mnie: "Prorokuj nad tymi kośćmi i mów do nich: «Wyschłe kości, słuchajcie słowa Pana». Tak mówi Pan Bóg: «Oto Ja wam daję ducha po to, abyście się stały żywe. Chcę was otoczyć ścięgnami i sprawić, byście obrosły ciałem, i przybrać was w skórę, i dać wam ducha po to, abyście ożyły i poznały, że Ja jestem Pan»". I prorokowałem, jak mi było polecone, a gdym prorokował, oto powstał szum i trzask, i kości jedna po drugiej zbliżały się do siebie. I patrzyłem, a oto powróciły ścięgna i wyrosło ciało, a skóra na nie się naciągnęła, ale jeszcze nie było w nich ducha. I powiedział do mnie: "Prorokuj do ducha, prorokuj, o synu człowieczy, i mów do ducha: «Tak powiada Pan Bóg: Z czterech wiatrów przybądź duchu i powiej po tych pobitych, aby ożyli»". Wtedy prorokowałem tak, jak mi nakazał, i duch wstąpił w nich, a ożyli i stanęli na nogach, wojsko bardzo, bardzo wielkie. I rzekł do mnie: "Synu człowieczy, kości te to cały dom Izraela. Oto mówią oni: «Wyschły kości nasze, minęła nadzieja nasza, już po nas». Dlatego prorokuj i mów do nich: «Tak mówi Pan Bóg: Oto otwieram wasze groby i wydobywam was z grobów, ludu mój, i wiodę was do kraju Izraela, i poznacie, że Ja jestem Pan, gdy wasze groby otworzę i z grobów was wydobędę, ludu mój. Udzielę wam mego ducha po to, byście ożyli, i powiodę was do kraju waszego, i poznacie, że Ja, Pan to powiedziałem i wykonam», mówi Pan Bóg". albo I czytanie * Jl 3, 1-5 Wyleję Ducha mojego To mówi Pan: "Wyleję Ducha mego na wszelkie ciało, a synowie wasi i córki wasze prorokować będą, starcy wasi będą śnili, a młodzieńcy wasi będą mieli widzenia. Nawet na niewolników i niewolnice wyleję Ducha mego w owych dniach. I uczynię znaki na niebie i na ziemi: krew i ogień, i słupy dymne. Słońce zmieni się w ciemność, a księżyc w krew, gdy przyjdzie dzień Pana, dzień wielki i straszny. Każdy jednak, który wezwie imienia Pana, będzie zbawiony, bo na górze Syjon i w Jeruzalem będzie wybawienie, jak przepowiedział Pan, i wśród ocalałych będą ci, których Pan wezwał". Psalm responsoryjny * Ps 104, 1. 24. 29-31. 34 Niech zstąpi Duch Twój i odnowi ziemięBłogosław, duszo moja, Pana, * o Boże mój, Panie, Ty jesteś bardzo wielki. Jak liczne są dzieła Twoje, Panie, * ziemia jest pełna Twych stworzeń. Gdy odbierasz im oddech, marnieją * i w proch się obracają. Stwarzasz je napełniając swym duchem * i odnawiasz oblicze ziemi. Niech chwała Pana trwa na wieki, * niech Pan się raduje z dzieł swoich. Niech miła Mu będzie pieśń moja, * będę radował się w Panu. II czytanie * Rz 8, 22-27 Duch przychodzi z pomocą naszej słabości Bracia: Wiemy, że całe stworzenie aż dotąd jęczy i wzdycha w bólach rodzenia. Lecz nie tylko ono, ale i my sami, którzy już posiadamy pierwsze dary Ducha, i my również całą istotą swoją wzdychamy oczekując przybrania za synów - odkupienia naszego ciała. W nadziei bowiem już jesteśmy zbawieni. Nadzieja zaś, której spełnienie już się ogląda, nie jest nadzieją, bo jak można się jeszcze spodziewać tego, co się już ogląda? Jeżeli jednak, nie oglądając, spodziewamy się czegoś, to z wytrwałością tego także Duch przychodzi z pomocą naszej słabości. Gdy bowiem nie umiemy się modlić tak jak trzeba, sam Duch przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami. Ten zaś, który przenika serca, zna zamiar Ducha, wie, że przyczynia się za świętymi zgodnie z wolą Bożą. Aklamacja przed Ewangelią * Przyjdź, Duchu Święty, napełnij serca swoich wiernychi zapal w nich ogień swojej miłości. Ewangelia * J 7, 37-39 Strumienie wody żywej W ostatnim, najbardziej uroczystym dniu Święta Namiotów, Jezus stojąc zawołał donośnym głosem: "Jeśli ktoś jest spragniony, a wierzy we Mnie, niech przyjdzie do Mnie i pije. Jak rzekło Pismo: Strumienie wody żywej popłyną z jego wnętrza". A powiedział to o Duchu, którego mieli otrzymać wierzący w Niego; Duch bowiem jeszcze nie był dany, ponieważ Jezus nie został jeszcze uwielbiony. Msza św. Modlitwy mszalne Kolekta Boże, Ty przez misterium dnia dzisiejszego uświęcasz swój Kościół ogarniający wszystkie ludy i narody, † ześlij dary Ducha Świętego na całą ziemię * i dokonaj w sercach wiernych cudów, które zdziałałeś w początkach głoszenia Ewangelii. Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna, † który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, * Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen. Modlitwa nad darami Panie, nasz Boże, † spraw, aby zgodnie z obietnicą Twojego Syna, Duch Święty dał nam głębiej zrozumieć tajemnicę Eucharystii, * i doprowadził nas do całej prawdy. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen. Prefacja o Zesłaniu Ducha Świętego [27] Zesłanie Ducha Świętego dopełnieniem dzieła zbawienia Zaprawdę, godne to i sprawiedliwe, * słuszne i zbawienne, * abyśmy zawsze i wszędzie Tobie składali dziękczynienie, * Panie, Ojcze święty, wszechmogący, wieczny Boże. Aby doprowadzić do pełni misterium paschalne, * zesłałeś dzisiaj Ducha Świętego na wszystkich, * których uczyniłeś swoimi przybranymi dziećmi, * jednocząc ich z Twoim Jednorodzonym Synem. * Duch Święty w początkach Kościoła * dał wszystkim narodom poznać prawdziwego Boga * i zjednoczył różne języki w wyznawaniu tej samej wiary. Dlatego pełnią łask paschalnych * radują się wszystkie ludy na całej ziemi. * Również chóry Aniołów i zastępy Świętych * śpiewają hymn ku Twojej chwale, * nieustannie wołając: Święty, Święty, Święty… Modlitwa po Komunii Boże, Ty udzielasz swojemu Kościołowi nadprzyrodzonych darów, † zachowaj łaskę, którą go obdarzyłeś, * aby zawsze działała w nas moc Ducha Świętego, a Pokarm eucharystyczny przez Niego uświęcony przyczynił się do naszego wiecznego zbawienia. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen. Rok A Czytania Liturgii słowa, rok A I czytanie * Dz 2, 1-11 Wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym Kiedy nadszedł dzień Pięćdziesiątnicy, znajdowali się wszyscy razem na tym samym miejscu. Nagle spadł z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wiatru, i napełnił cały dom, w którym przebywali. Ukazały się im też języki jakby z ognia, które się rozdzieliły, i na każdym z nich spoczął jeden. I wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym, i zaczęli mówić obcymi językami, tak jak im Duch pozwalał mówić. Przebywali wtedy w Jerozolimie pobożni Żydzi ze wszystkich narodów pod słońcem. Kiedy więc powstał ów szum, zbiegli się tłumnie i zdumieli, bo każdy słyszał, jak przemawiali w jego własnym języku. Pełni zdumienia i podziwu mówili: "Czyż ci wszyscy, którzy przemawiają, nie są Galilejczykami? Jakżeż więc każdy z nas słyszy swój własny język ojczysty? - Partowie i Medowie, i Elamici, i mieszkańcy Mezopotamii, Judei oraz Kapadocji, Pontu i Azji, Frygii i Pamfilii, Egiptu i tych części Libii, które leżą blisko Cyreny, i przybysze z Rzymu, Żydzi oraz prozelici, Kreteńczycy i Arabowie - słyszymy ich głoszących w naszych językach wielkie dzieła Boże". Psalm responsoryjny * Ps 104(103), 1ab i 24ac. 29b-30. 31 i 34 Niech zstąpi Duch Twój i odnowi ziemięBłogosław, duszo moja, Pana, * o Boże mój, Panie, Ty jesteś bardzo wielki. Jak liczne są dzieła Twoje, Panie, * ziemia jest pełna Twych stworzeń. Gdy odbierasz im oddech, marnieją * i w proch się obracają. Stwarzasz je napełniając swym duchem * i odnawiasz oblicze ziemi. Niech chwała Pana trwa na wieki, * niech Pan się raduje z dzieł swoich. Niech miła Mu będzie pieśń moja, * będę radował się w Panu. II czytanie * 1 Kor 12, 3b-7. 12-13 Duch Święty źródłem jedności chrześcijan Bracia: Nikt nie może powiedzieć bez pomocy Ducha Świętego: «Panem jest Jezus». Różne są dary łaski, lecz ten sam Duch; różne też są rodzaje posługiwania, ale jeden Pan; różne są wreszcie działania, lecz ten sam Bóg, sprawca wszystkiego we wszystkich. Wszystkim zaś objawia się Duch dla wspólnego dobra. Podobnie jak jedno jest ciało, choć składa się z wielu członków, a wszystkie członki ciała, mimo iż są liczne, stanowią jedno ciało, tak też jest i z Chrystusem. Wszyscy bowiem w jednym Duchu zostaliśmy ochrzczeni, aby stanowić jedno Ciało: czy to Żydzi, czy Grecy, czy to niewolnicy, czy wolni. Wszyscy też zostaliśmy napojeni jednym Duchem. Sekwencja Przybądź Duchu Święty,Ześlij z nieba wziętyŚwiatła Twego Ojcze ubogich,Przyjdź, Dawco łask drogich,Przyjdź, Światłości najmilszy zgości,Słodka serc radości,Słodkie pracy Tyś ochłodą,W skwarze żywą wodą,W płaczu najświętsza,Serc wierzących wnętrzaPoddaj Twej potędze. Bez Twojego tchnienia,Cóż jest wśród stworzenia?Jeno cierń i co nieświęte,Oschłym wlej zachętę,Ulecz serca co jest harde,Rozgrzej serca twarde,Prowadź Twoim wierzącym,W Tobie ufającym,Siedmiorakie zasługę męstwa,Daj wieniec zwycięstwa,Daj szczęście bez miary. Aklamacja przed Ewangelią * Przyjdź, Duchu Święty, napełnij serca swoich wiernychi zapal w nich ogień swojej miłości. Ewangelia * J 20, 19-23 Weźmijcie Ducha Świętego Wieczorem w dniu zmartwychwstania, tam gdzie przebywali uczniowie, choć drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich: «Pokój wam!» A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie, ujrzawszy Pana. A Jezus znowu rzekł do nich: «Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam». Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: «Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane». Rok B Czytania Liturgii słowa, rok B I czytanie * Dz 2, 1-11 Wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym Kiedy nadszedł dzień Pięćdziesiątnicy, znajdowali się wszyscy razem na tym samym miejscu. Nagle spadł z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wiatru, i napełnił cały dom, w którym przebywali. Ukazały się im też języki jakby z ognia, które się rozdzieliły, i na każdym z nich spoczął jeden. I wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym, i zaczęli mówić obcymi językami, tak jak im Duch pozwalał mówić. Przebywali wtedy w Jerozolimie pobożni Żydzi ze wszystkich narodów pod słońcem. Kiedy więc powstał ów szum, zbiegli się tłumnie i zdumieli, bo każdy słyszał, jak przemawiali w jego własnym języku. Pełni zdumienia i podziwu mówili: "Czyż ci wszyscy, którzy przemawiają, nie są Galilejczykami? Jakżeż więc każdy z nas słyszy swój własny język ojczysty? - Partowie i Medowie, i Elamici, i mieszkańcy Mezopotamii, Judei oraz Kapadocji, Pontu i Azji, Frygii i Pamfilii, Egiptu i tych części Libii, które leżą blisko Cyreny, i przybysze z Rzymu, Żydzi oraz prozelici, Kreteńczycy i Arabowie - słyszymy ich głoszących w naszych językach wielkie dzieła Boże". Psalm responsoryjny * Ps 104(103), 1ab i 24ac. 29b-30. 31 i 34 Niech zstąpi Duch Twój i odnowi ziemięBłogosław, duszo moja, Pana, * o Boże mój, Panie, Ty jesteś bardzo wielki. Jak liczne są dzieła Twoje, Panie, * ziemia jest pełna Twych stworzeń. Gdy odbierasz im oddech, marnieją * i w proch się obracają. Stwarzasz je napełniając swym duchem * i odnawiasz oblicze ziemi. Niech chwała Pana trwa na wieki, * niech Pan się raduje z dzieł swoich. Niech miła Mu będzie pieśń moja, * będę radował się w Panu. II czytanie * Ga 5, 16-25 Owoce Ducha Bracia: Postępujcie według ducha, a nie spełnicie pożądania ciała. Ciało bowiem do czego innego dąży niż duch, a duch do czego innego niż ciało, i stąd nie ma między nimi zgody, tak że nie czynicie tego, co chcecie. Jeśli jednak pozwolicie się prowadzić duchowi, nie będziecie podlegać zaś rzeczą wiadomą, jakie uczynki rodzą się z ciała: nierząd, nieczystość, wyuzdanie, bałwochwalstwo, czary, nienawiść, spory, zawiść, gniewy, pogoń za zaszczytami, niezgoda, rozłamy, zazdrość, pijaństwo, hulanki i tym podobne. Co do nich zapowiadam wam, jak to już zapowiedziałem: ci, którzy się takich rzeczy dopuszczają, królestwa Bożego nie zaś Ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie. Przeciw takim cnotom nie ma Prawa. A ci, którzy należą do Chrystusa Jezusa, ukrzyżowali ciało swoje z jego namiętnościami i pożądaniami. Mając życie od Ducha, do Ducha się też stosujmy. Sekwencja Przybądź Duchu Święty,Ześlij z nieba wziętyŚwiatła Twego Ojcze ubogich,Przyjdź, Dawco łask drogich,Przyjdź, Światłości najmilszy zgości,Słodka serc radości,Słodkie pracy Tyś ochłodą,W skwarze żywą wodą,W płaczu najświętsza,Serc wierzących wnętrzaPoddaj Twej potędze. Bez Twojego tchnienia,Cóż jest wśród stworzenia?Jeno cierń i co nieświęte,Oschłym wlej zachętę,Ulecz serca co jest harde,Rozgrzej serca twarde,Prowadź Twoim wierzącym,W Tobie ufającym,Siedmiorakie zasługę męstwa,Daj wieniec zwycięstwa,Daj szczęście bez miary. Aklamacja przed Ewangelią * Przyjdź, Duchu Święty, napełnij serca swoich wiernychi zapal w nich ogień swojej miłości. Ewangelia * J 15, 26-27; 16, 12-15 Duch Prawdy doprowadzi was do całej prawdy Jezus powiedział do swoich uczniów:«Gdy przyjdzie Paraklet, którego Ja wam poślę od Ojca, Duch Prawdy, który od Ojca pochodzi, On zaświadczy o Mnie. Ale wy też świadczycie, bo jesteście ze Mną od wiele mam wam do powiedzenia, ale teraz znieść nie możecie. Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy. Bo nie będzie mówił od siebie, ale powie wszystko, cokolwiek usłyszy, i oznajmi wam rzeczy przyszłe. On Mnie otoczy chwałą, ponieważ z mojego weźmie i wam objawi. Wszystko, co ma Ojciec, jest moje. Dlatego powiedziałem, że z mojego weźmie i wam objawi». Rok C Czytania Liturgii słowa, rok C I czytanie * Dz 2, 1-11 Wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym Kiedy nadszedł dzień Pięćdziesiątnicy, znajdowali się wszyscy razem na tym samym miejscu. Nagle spadł z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wiatru, i napełnił cały dom, w którym przebywali. Ukazały się im też języki jakby z ognia, które się rozdzieliły, i na każdym z nich spoczął jeden. I wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym, i zaczęli mówić obcymi językami, tak jak im Duch pozwalał mówić. Przebywali wtedy w Jerozolimie pobożni Żydzi ze wszystkich narodów pod słońcem. Kiedy więc powstał ów szum, zbiegli się tłumnie i zdumieli, bo każdy słyszał, jak przemawiali w jego własnym języku. Pełni zdumienia i podziwu mówili: "Czyż ci wszyscy, którzy przemawiają, nie są Galilejczykami? Jakżeż więc każdy z nas słyszy swój własny język ojczysty? - Partowie i Medowie, i Elamici, i mieszkańcy Mezopotamii, Judei oraz Kapadocji, Pontu i Azji, Frygii i Pamfilii, Egiptu i tych części Libii, które leżą blisko Cyreny, i przybysze z Rzymu, Żydzi oraz prozelici, Kreteńczycy i Arabowie - słyszymy ich głoszących w naszych językach wielkie dzieła Boże". Psalm responsoryjny * Ps 104(103), 1ab i 24ac. 29b-30. 31 i 34 Niech zstąpi Duch Twój i odnowi ziemięBłogosław, duszo moja, Pana, * o Boże mój, Panie, Ty jesteś bardzo wielki. Jak liczne są dzieła Twoje, Panie, * ziemia jest pełna Twych stworzeń. Gdy odbierasz im oddech, marnieją * i w proch się obracają. Stwarzasz je napełniając swym duchem * i odnawiasz oblicze ziemi. Niech chwała Pana trwa na wieki, * niech Pan się raduje z dzieł swoich. Niech miła Mu będzie pieśń moja, * będę radował się w Panu. II czytanie * Rz 8, 8-17 Wszyscy ci, których prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi Bracia: Ci, którzy według ciała żyją, Bogu podobać się nie mogą. Wy jednak nie żyjecie według ciała, lecz według Ducha, jeśli tylko Duch Boży w was mieszka. Jeżeli zaś ktoś nie ma Ducha Chrystusowego, ten do Niego nie należy. Skoro zaś Chrystus w was mieszka, ciało wprawdzie podlega śmierci ze względu na skutki grzechu, duch jednak ma życie na skutek usprawiedliwienia. A jeżeli mieszka w was Duch Tego, który Jezusa wskrzesił z martwych, to Ten, co wskrzesił Chrystusa Jezusa z martwych, przywróci do życia wasze śmiertelne ciała mocą mieszkającego w was swego Ducha. Jesteśmy więc, bracia, dłużnikami, ale nie ciała, byśmy żyć mieli według ciała. Bo jeżeli będziecie żyli według ciała, czeka was śmierć. Jeżeli zaś przy pomocy ducha uśmiercać będziecie popędy ciała, będziecie żyli. Albowiem wszyscy ci, których prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi. Nie otrzymaliście przecież ducha niewoli, by się znowu pogrążyć w bojaźni, ale otrzymaliście ducha przybrania za synów, w którym możemy wołać: Abba, Ojcze”. Sam Duch wspiera swym świadectwem naszego ducha, że jesteśmy dziećmi Bożymi. Jeżeli zaś jesteśmy dziećmi, to i dziedzicami: dziedzicami Boga, a współdziedzicami Chrystusa, skoro wspólnie z Nim cierpimy, by też wspólnie mieć udział w chwale. Sekwencja Przybądź Duchu Święty,Ześlij z nieba wziętyŚwiatła Twego Ojcze ubogich,Przyjdź, Dawco łask drogich,Przyjdź, Światłości najmilszy zgości,Słodka serc radości,Słodkie pracy Tyś ochłodą,W skwarze żywą wodą,W płaczu najświętsza,Serc wierzących wnętrzaPoddaj Twej potędze. Bez Twojego tchnienia,Cóż jest wśród stworzenia?Jeno cierń i co nieświęte,Oschłym wlej zachętę,Ulecz serca co jest harde,Rozgrzej serca twarde,Prowadź Twoim wierzącym,W Tobie ufającym,Siedmiorakie zasługę męstwa,Daj wieniec zwycięstwa,Daj szczęście bez miary. Aklamacja przed Ewangelią * Przyjdź, Duchu Święty, napełnij serca swoich wiernychi zapal w nich ogień swojej miłości. Ewangelia * J 14, 15-16. 23b-26 Duch Prawdy was wszystkiego nauczy Jezus powiedział do swoich uczniów: «Jeżeli Mnie miłujecie, będziecie zachowywać moje przykazania. Ja zaś będę prosił Ojca, a innego Parakleta da wam, aby z wami był na zawsze. Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go i przyjdziemy do niego, i mieszkanie u niego uczynimy. Kto nie miłuje Mnie, ten nie zachowuje słów moich. a nauka, którą słyszycie, nie jest moja, ale Tego, który Mnie posłał, Ojca. To wam powiedziałem, przebywając wśród was. A Paraklet, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem». Ku refleksji Pan powierzył Duchowi Świętemu swoją własność, to jest człowieka, który wpadł w ręce zbójców. Nad nim sam się wzruszył, opatrzył jego rany i za niego dał dwa królewskie my, którzy otrzymaliśmy przez Ducha Świętego obraz i napis Ojca, i Syna mamy pomnożyć denar nam dany i pomnożony zwrócić naszemu Panu. św. Ireneusz (II w.), LG II, s. 802n. Duch Święty uświęcający KościółOgół wiernych, mających namaszczenie od Świętego, nie może zbłądzić w wierze i tę szczególną swoją właściwość ujawnia przez nadprzyrodzony zmysł wiary całego ludu, gdy "poczynając od biskupów aż po ostatniego z wiernych świeckich" ujawnia on swą powszechną zgodność w sprawach wiary i obyczajów. Albowiem dzięki owemu zmysłowi wiary, wzbudzanemu i podtrzymywanemu przez Ducha prawdy, Lud Boży pod przewodem świętego urzędu nauczycielskiego - za którym wiernie idąc, już nie ludzkie, lecz prawdziwie Boże przyjmuje słowo - niezachwianie trwa "przy wierze raz podanej świętym", wnika w nią głębiej z pomocą słusznego osądu i w sposób pełniejszy stosuje ją w ten sam Duch Święty nie tylko przez sakramenty i posługi uświęca i prowadzi Lud Boży oraz cnotami go przyozdabia, ale "udzielając każdemu jako chce" darów swoich, rozdziela między wiernych wszelakiego stanu także szczególne łaski, przez które czyni ich zdatnymi i gotowymi do podejmowania rozmaitych dzieł lub funkcji mających na celu odnowę i dalszą pożyteczną rozbudowę Kościoła, zgodnie ze słowami: "Każdemu... dostaje się objaw Ducha dla ogólnego pożytku". A ponieważ te charyzmaty, zarówno najznamienitsze, jak i te bardziej zwyczajne, a szerzej rozpowszechnione, są nader stosowne i pożyteczne dla potrzeb Kościoła, przyjmować je należy z dziękczynieniem i ku pociesze. Sobór Watykański II, Lumen gentium, nr 4 i II, s. 772-773. Pozwólcie przeto, że tak jak zawsze przy bierzmowaniu biskup, i ja dzisiaj dokonam owego apostolskiego włożenia rąk na wszystkich tu zgromadzonych, na wszystkich moich rodaków. W tym włożeniu rąk wyraża się przejęcie i przekazanie Ducha Świętego, którego apostołowie otrzymali od samego Chrystusa, kiedy po zmartwychwstaniu przyszedł do nich "drzwiami zamkniętymi" ( 20,19 ) i rzekł: "Weźmijcie Ducha Świętego" (J 20,22). Tego Ducha: Ducha zbawienia, odkupienia, nawrócenia i świętości, Ducha prawdy, Ducha miłości i Ducha męstwa - odziedziczonego jako żywą moc po apostołach - przekazywały po tyle razy biskupie dłonie całym pokoleniom na ziemi polskiej. Tego Ducha pragnę wam dzisiaj przekazać, tak jak przekazywał Go swoim współczesnym biskup rodem ze Szczepanowa. Pragnę wam dziś przekazać tego Ducha, ogarniając sercem z najgłębszą pokorą to wielkie "bierzmowanie dziejów", które mówię za Chrystusem samym: "Weźmijcie Ducha Świętego!" (J 20,22). I mówię za Apostołem: "Ducha nie gaście!" (1Tes 5,19). I mówię za Apostołem: "Ducha Świętego nie zasmucajcie!" (por. Ef 4,30).Musicie być mocni, drodzy bracia i siostry! Musicie być mocni tą mocą, którą daje wiara! Musicie być mocni mocą wiary! Musicie być wierni! Dziś tej mocy bardziej wam potrzeba niż w jakiejkolwiek epoce dziejów. Musicie być mocni mocą nadziei, która przynosi pełną radość życia i nie dozwala zasmucać Ducha Świętego!Musicie być mocni mocą miłości, która jest potężniejsza niż śmierć, jak to objawił św. Stanisław i błogosławiony Maksymilian Maria Kolbe. Musicie być mocni miłością, która "cierpliwa jest, łaskawa jest… nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą… nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz wpółweseli się z prawdą". Która "wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma", tej miłości, która "nigdy nie ustaje" (1Kor 13,4-8).Musicie być mocni, drodzy bracia i siostry, mocą tej wiary, nadziei i miłości świadomej, dojrzałej, odpowiedzialnej, która pomaga nam podejmować ów wielki dialog z człowiekiem i światem na naszym etapie dziejów - dialog z człowiekiem i światem, zakorzeniony w dialogu z Bogiem samym: z Ojcem przez Syna w Duchu Świętym - dialog zbawienia. Jan Paweł II, Kraków - Błonia, nr 4. Moc Boża"Pokój wam" - powiedział Jezus do apostołów, którzy ze strachu pozamykali się w wam - to znaczy: nie jesteście sami, nie lękajcie się, jesteście że mogą przyjść trudności, cierpienie, śmierć nad wami Duch Boży - moc Boża. Wszystko i obróci się ku - to obudzenie świadomości, że jesteśmy w potężnych rękach bardzo nam potrzeba takiego pokoju, kiedy tyle ogarnia nas lęków. ks. Jan Twardowski, Wszędy pełno Ciebie, s. 42. Duch ŚwiętyMożemy sobie wyobrażać Boga Ojca. W rzeźbie i malarstwie przedstawiamy Go nieraz jako starca z brodą. Możemy sobie wyobrażać Pana Jezusa, bo przecież stał się sposób wyobrazić sobie Ducha Świętego. Wszystkie znaki, jak gołębica czy ogień, nie wypowiadają Jego widzimy Ducha Świętego, tak jak nie widzimy wiatru, ale widzimy Jego strażnikiem duchowości i niewyobrażalnej wielkości a jednocześnie bliski nam, bo stale spotykamy się z Jego działaniem i Nim jesteśmy ogarnięci. ks. Jan Twardowski, Wszędy pełno Ciebie, s. 114. W naszym życiuIle razy w naszym życiu przeżywamy Zesłanie Ducha Świętego, a nawet nie wiemy, że to właśnie On. Nagle rozumiemy prawdę Bożą, jej wagę w danej chwili powołań, nawróceń, spowiedzi… ks. Jan Twardowski, Wszędy pełno Ciebie, s. 182. Katechezy: Otrzymałeś Ducha Świętego * Zjednoczeni w Duchu Świętym obywatele Kościoła * W mocy Ducha Świętego – sakrament dojrzałości * Liturgia sakramentu bierzmowania. Facebook Biblioteczka Katecheza w Sieci Serwis "KERYGMA"istnieje w Sieci od
Na te oba zagrożenia – na nudę i na rutynę – poszukamy teraz jednego ze środków zaradczych. Będzie nim pogłębienie tego, czym naprawdę są Psalmy, które przecież stanowią większą część naszej modlitwy liturgicznej godzin. Słowo Chrystusa niech w was mieszka w całym swym bogactwie: z całą mądrością nauczajcie i napominajcie siebie psalmami, hymnami, pieśniami pełnymi ducha, pod wpływem łaski śpiewając Bogu w waszych sercach (Kol 3,16) Od samego wstąpienia do klasztoru spotkaliśmy się ze względnie nową formą modlitwy ustnej – z odmawianiem tego, co od reformy Pawła VI nazywa się „modlitwą liturgiczną godzin”, krótko mówiąc – z Bożym oficjum. Modlitwa liturgiczna godzin o tyle wtedy wydała nam się względnie nową, że wielu z nas znało już przedtem odprawiane (zresztą nie wszędzie!) niedzielne nieszpory parafialne. Niektórzy z nas, zwłaszcza pochodzący ze wsi, śpiewali już psalmy nieszporne w archaicznym już dla nas przekładzie Franciszka Karpińskiego, nie zawsze wiernym ani dostatecznie dziś zrozumiałym. Podczas formacji postulanckiej czy w nowicjackiej może nam wyjaśniano początki i znaczenie tej odtąd obowiązującej nas wspólnotowej modlitwy godzin, ale może częściej – nie. Tak więc dla wielu z nas Boże oficjum stało się i pozostało może do dziś po prostu składową częścią życia modlitwy. Część tę wprawdzie oceniamy jako niepodważalną, ale czy jest ona do końca przyswojona? Czy w pełni rozumiemy, skąd się wzięła i jakie ma dla nas znaczenie aktualne? W naszym życiu osób konsekrowanych po pewnym czasie, gdy minął pierwszy zapał, z jakim radośnie przyjmuje się wszystko, co nowe w zakonie w porównaniu z życiem świeckim, mogły się pojawić w odmawianiu oficjum bądź nieuchronna rutyna bądź wręcz znudzenie tą formą modlitwy. Oba te stany duchowe mogły sprawić, że zaczęliśmy mało sobie cenić oficjum jako tylko „odmawiane”, a nie rozumiane i nie przeżywane głębiej. Na te nasze biedy pojawiała się od czasu do czasu zdrowa reakcja, przeważnie jako skutek nauk rekolekcyjnych czy też dni skupienia. Uświadamialiśmy sobie wtedy raz po raz potrzebę jakiejś walki ze znudzeniem oficjalną modlitwą chórową lub odżywała w nas przynajmniej chęć zerwania z rutyną w tym zakresie. Ta bowiem grozi nam nieuchronnie, jeśli się jej nie będziemy wciąż na nowo przeciwstawiać. Na te oba zagrożenia – na nudę i na rutynę – poszukamy teraz jednego ze środków zaradczych. Będzie nim pogłębienie tego, czym naprawdę są Psalmy, które przecież stanowią większą część naszej modlitwy liturgicznej godzin. Posłużą nam do tego przytoczone w powyższym motto słowa Apostoła: nauczajcie i napominajcie siebie psalmami. Poszukamy w nich źródła nieustannej jakby katechezy o naszym życiu konsekrowanym i napomnień pobudzających do coraz to nowej w nim gorliwości. Zastanówmy się wpierw nad przyczyną tak szczególnego zjawiska dziejowego w Kościele, jakim jest jego przywiązanie w modlitwie właśnie do Psalmów. Choć żyjemy już od blisko dwóch tysięcy lat w czasach Nowego Przymierza, to jednak nadal Psalmami modlimy się w oficjum. A Psalmy są to przecież pieśni starożytnej świątyni jerozolimskiej Dawnego Przymierza, po której już nie ma nawet śladu. Skąd to dziwne przywiązanie Kościoła? Czyż nie stać go było na pieśni bardziej aktualne niż to wyśpiewał Dawid i inni autorzy? Przecież wielu autorów aż po chwilę obecną zdobywało się na tworzenie nowych pieśni czy piosenek religijnych. Te jednak pozostawia nam władza kościelna do użycia dowolnego, mniej lub więcej paraliturgicznego, ponieważ Kościół oficjalnie woli modlić się właśnie Psalmami. To prawda, że posoborowa odnowa liturgiczna wprowadziła do nieszporów nieliczne kantyki Nowego Testamentu. Ale powstaje nowe pytanie: dlaczego tak mało jest kantyków w Nowym Testamencie w porównaniu aż ze 150 Psalmami Dawnego Przymierza? Odpowiedź jest prosta: Psalmy – to nie tylko czcigodny zabytek starożytnej literatury, lecz natchnione przez Ducha Świętego śpiewy Ludu Bożego. A ten Lud dzisiaj – poza świątynią jerozolimską i niezależnie od niej – nadal żyje jako Kościół już Chrystusowy. Dlatego też pojmuje inaczej niż dawni Żydzi treść i znaczenie tych śpiewów, bo dostrzegł w nich Chrystusa i swoją nową sytuację. Nazywamy to w języku fachowym transpozycją ich sensu. „Modlitwa Kościoła – to nieporównany cykl, w którym skutecznie odżywa misterium Chrystusa, żywa i trwała, pogłębiona nauka Kościoła” (Dom Bernard Capelle). Różne były sposoby wykonywania Psalmów w świątyni (chóry i soliści), różny akompaniament rozmaitych instrumentów muzycznych (harfy, cytry, cymbały), różne gatunki literackie samych Psalmów, (indywidualne lamentacje, psalmy historyczne Ludu Bożego o perspektywach na daleko przyszłość, nawet eschatologiczną., psalmy królewskie, mesjańskie, dydaktyczne). Rozmaite były ich podstawowe tematy: dynamika walki z wrogami, tęsknota za Bożą interwencją, Mesjasz Pański, tzn. Kapłan, Sługa Cierpiący, Król-sędzia i Prorok Wiadomości o tym, w jakich okolicznościach powstawały poszczególne psalmy, mogą bardzo ożywić nasz udział w ich recytowaniu. Bez żmudnych studiów jest to dziś dostępne, gdyż. na szczęście mamy już kilka bardzo pożytecznych, a niezbyt trudnych polskich opracowań wielu aspektów Księgi Psalmów. Do tych książek warto zaglądać i robić sobie z nich wypisy na kartkach, które potem znajdą się w odpowiednich miejscach psałterza w brewiarzach (bo wpisywać do nich chyba nie wolno…). Zdając sobie sprawę z tej bogatej różnorodności, uwarunkowanej zmiennymi okolicznościami czasu powstawania poszczególnych psalmów, trzeba pamiętać, że jako całokształt natchnionych pieśni Ludu Bożego obu Testamentów mają one coś jednego, co trwa w nich niezmienne do naszych czasów. Jest to więź z Bogiem Przymierza, bliskim tak całemu swojemu ludowi, jak i każdemu z jego członków. Wyrazem tej bliskości jest choćby to, że w Psalmach Jahwe jest trafnie określany jako „nasz Bóg”, a obok tego także – w lamentacjach indywidualnych – jako „mój Bóg”. Bóg Psalmów jest Bogiem żywym, czynnym, niekiedy zaskakującym przez swoje działanie, zwłaszcza, gdy sądzi winowajców lub broni cierpiących niewinnie. Bóg Psalmów jest Bogiem tak bliskim, że interesuje się człowiekiem włącznie do szczegółów jego życia. To właśnie zachęca nas do tego, by poza oficjum, prywatnie modlić się Psalmami. Nie tylko jawi się w Psalmach Bóg żywy, ale i człowiek w nich ukazuje się w całej prawdzie: począwszy od wyznania swojej nędzy grzechowej, bardzo szczerze i realistycznie nazywanej, aż po przejawy bliskiego zjednoczenia z Bogiem. Człowiek w Psalmach ukazuje się zarówno jako jednostka, która do „swojego” Boga ufnie się zwraca, ale też jako ktoś przynależny do ludu Bożego, dzielący z tym ludem chwile triumfu i klęski. Człowiek w Psalmach Boga przeprasza, prosi, wielbi i dziękuje za okazaną miłosierną miłość (chesed). Ten wszechstronny humanizm Psalmów na sławił barwnie św. Grzegorz z Nyssy w słowach: Jak słodkim towarzyszem ludzkiego życia jest prorok Dawid, spotykany na wszystkich drogach żywota i z korzyścią włączający się w każdy wiek duchowy! Jak stosuje się do każdej gromady postępujących naprzód! Z tymi, co są dziećmi według Boga, bawi się; mężom pomaga w walce, wychowuje młodość, podpiera starość, dla wszystkich wszystkim się staje: bronią żołnierzy, kierownikiem zapaśników, palestrą ćwiczących się, wieńcem zwycięzców; przy stole wesołością, w żałobie pociechą. Nie ma w naszym życiu niczego, co by nie miało udziału w tej łasce. Czy jest jakaś moc modlitwy, która by nie łączyła się z Dawidem? Czy jest jakaś radość świąteczna, której by nie uświetniał prorok Dawid? We wszystkich aspektach tu wyliczonych łatwo odnajdziemy nasze dzisiejsze potrzeby czy nastroje w różnych sytuacjach. Warto zwrócić uwagę na to, że Ojciec św, Jan Paweł II parokrotnie w swoich różnych adhortacjach stwierdzał, że to, co w Psalmach i u Proroków odnosi do Izraela jako Ludu Bożego, można i powinno się stosować dzisiaj do osób konsekrowanych. Jako przykład podał też (Redemptionis donum 8) ufne słowa psalmisty skierowane do Boga: …ja zawsze będę z ujął moją prawicę,prowadzisz mnie według Twego zamysłui na koniec mnie przyjmiesz do prócz Ciebie mam w niebie?Gdy jestem z Tobą, nie cieszy mnie moje ciało serca,Bóg jest opoką mego serca i moim działem na wieki” (Ps 73,23–26) Psalmy otrzymały trafne określenie „mikrokosmos biblijny” (L. Bouyer). Znaczy to, że w Psalmach skupia się jak w ognisku soczewki cały świat Biblii, zwłaszcza odbija się w nich cały zbawczy plan Boga. Nie tylko jawi się przed nami dawna historia Ludu Bożego, ale w tej historii jest zawarta także nasza aktualna rzeczywistość i to na wiele sposobów, a także poniekąd nasza przyszłość – jak w Apokalipsie św. Jana. O jednym z tych sposobów aktualizacji dziejów biblijnych pisze św. Paweł szerzej w swoistym midraszu godnym dawnego rabina, jakim jest 10 rozdział Pierwszego Listu do Koryntian. Apostoł przypomina wpierw adresatom etapy wędrówki Izraelitów z Egiptu do Ziemi Obiecanej, naznaczone ich niewiernościami wobec Boga Przymierza, by na zakończenie swego wywodu wysnuć dla czytelników wniosek praktyczny: A to wszystko przydarzało się im jako zapowiedź rzeczy przyszłych, spisane zaś zostało ku pouczeniu nas, których dosięga kres czasów (1 Kor 10,11). Wyraźnie słyszymy tutaj ton przestrogi, która przechodzi w zachętę do ufności Bogu, o którym dalej zapewnia nas Apostoł: który nie dozwoli was kusić ponad to, co potraficie znieść, lecz zsyłając pokusę, równocześnie wskaże sposób jej pokonania, abyście mogli przetrwać ( Opisane w Psalmach dzieje starożytnego Ludu Bożego nie są więc tylko zapisem kronikarskim. Bardzo obrazowo to przedstawia nam Th. Merton: Królowie obcych szczepów pustynnych przetrwali w Psalmach. Byli oni wrogami Izraela. Ich tajemnicze imiona dziś dla nas nic nie znaczą. Królowie ci wynurzają się z psalmowych wersetów jako niesamowici, symboliczni wrogowie, którzy grożą nam w naszych snach i znikają. Są oni mocami zła, które wciąż, także dziś, walczy z Kościołem (…)Te dawne boje, które opiewamy, ą bardziej niż kiedykolwiek aktualne. Na inny sposób Psalmy są dla nas aktualne jako proroctwa zapewniające nam świetlaną przyszłość w dziele Mesjasza. Ale wstępem do tego jest relektura Psalmów, mianowicie obecność Chrystusa widziana już oczyma pokolenia apostolskiego w I wieku wielorako w cytowanych w katechezie Psalmach. I tak w pierwszym swym wystąpieniu w dniu Zesłania Ducha Świętego św. Piotr powołuje się na relekturę Starego Testamentu, gdyż argumenty z niego niezbędne były w środowisku żydowskim. A w jej ramach na dowód rzeczywistego zmartwychwstania Jezusa przywołuje realizację nie tylko proroctwa Joela, ale także słów Ps 16,26n, że nie zostawi duszy psalmisty w szeolu, oraz cytuje jako dowód wniebowstąpienia Pana słowa mesjańskiego Ps 110,1 o zasiadaniu po prawicy Ojca (por. Dz 2,25–36). Ile nowych bogatych elementów do obrazu Mistrza z Nazaretu, znanego z Ewangelii, wnosi np. Ps 45, w którym się ukazuje najpiękniejszy z synów ludzkich boski Oblubieniec Kościoła. Dzięki więc chrystocentryzmowi Psalmów, wykrywanemu przez nas stopniowo śladem relektury apostołów, staną się one dla nas bardziej interesujące i bliskie. Jeszcze przed Soborem pisał Th. Merton, a czerpał z tradycji monastycznej: Psalmy są pieśniami tego Miasta Bożego (oddzielonego od państwa tego świata, symbolicznie nazywanego Babilonem). Są więc głosem Mistycznego Ciała Chrystusa, pieśniami Boga na tym świecie. Śpiewając je, włączamy się pełniej w tajemnicze działanie Boga w dziejach człowieka. To zdanie streszcza głosy długiej Tradycji Ojców Kościoła na czele ze św. Augustynem i stanowi zarazem dla nas podstawę aktualizowania naszego czynnego udziału w oficjum. Ten właśnie Święty Doktor Kościoła, który tyle miejsca w swoich dziełach poświęcił prawdzie o Mistycznym Ciele Chrystusa, łączył ją na kilku miejscach wewnętrznie z oficjalną modlitwą Kościoła, którą zawsze były przede wszystkim Psalmy: Jeśli dwoje są jednym ciałem, czemu nie ma być dwojga w jednym głosie? Niech więc mówi Chrystus, gdyż w Chrystusie mówi Kościół, a w Kościele mówi Chrystus; tak Ciało w Głowie, jak Głowa w Ciele. Nie znajdziesz w Psalmach innych głosów, jak Chrystusa i Kościoła, albo samego Chrystusa, albo samego Kościoła, czym oczywiście po części także my jesteśmy. Pewnego Człowieka zazwyczaj słyszymy: który ma Głowę i Ciało. Głowa zaś jest w niebie, a Ciało na ziemi. Jeśli więc nasza recytacja Psalmów będzie chrystocentryczna, z pewnością nie będziemy się podczas niej nudzić. Ale co robić, gdy tonacja naszej duszy jest inna niż byłą u psalmisty starotestamentowego? Otóż i na to jest środek. Trzeba tylko uświadomić sobie fakt, że niejako „mundurem” członków Kościoła jako Mistycznego Ciała Chrystusa jest oficjum. Ktoś gdzieś przeżywa dramatyczne chwile jak niejeden psalmista to opisuje, ale sam przeżywając często w ogóle przy tym nie myśli o Bogu. Zamknięty w kręgu swego cierpienia czuje się osamotniony do tego stopnia, iż nawet nie przychodzi mu do głowy, by się zacząć modlić w takim stanie. Wtedy właśnie my wyręczamy tego nieszczęśliwego samotnika przez to, że w jego imieniu błagamy Pana słowami, które Duch Jego natchnął. W ten sposób bez osobistego zaangażowania emocjonalnego w sytuacje dla nas nieaktualne, angażujemy się w nasze najbardziej aktualne zadanie, jakim jest czynna miłość bliźniego wyrażana za pomocą modlitwy wstawienniczej. Ważną zachętą do gorliwego odmawiania Psalmów dla nas jest fakt, że za życia ziemskiego sam Pan Jezus modlił się Psalmami. Wiadomość tę czerpiemy najpierw stąd, że przestrzegał On sumiennie Prawa Mojżeszowego. A więc już od dziecka co szabat udawał się do synagogi na nabożeństwo, a począwszy od dwunastego roku życia trzy razy w roku brał udział w obowiązującej każdego Żyda pielgrzymce do świątyni jerozolimskiej na obchód trzech uroczystości: Paschy, Pięćdziesiątnicy i Namiotów. W skład jednych i drugich obchodów liturgicznych wchodził także śpiew psalmów. Coś jednak więcej nam o mówią Ewangelie o Psalmach na ustach Jezusa. Mianowicie Psalmy jawią się w Jego nauczaniu, w dobie męki i po zmartwychwstaniu. I tak w mowie polemicznej pyta przeciwników, czyim synem jest Syn Człowieczy, gdy zaś Mu odpowiadają „Dawida”, powołuje się na mesjański Ps 110, w którym przyszły Mesjasz jest przecież dla Dawida już Panem (por. Mk 12,35–37 par.). Uczta paschalna, jaką była ostatnia wieczerza, kończyła się w rytuale żydowskim przepisanym „hymnem” (Mk 14,26). Tak Żydzi nazywali psalmy tzw. małego Hallelu (Ps 115–118). Wtedy to właśnie w ustach Jezusa nabrały tak pełnego sensu, niepowtarzalnego ani przedtem ani potem, te słowa o zmartwychwstaniu po śmierci: Nie umrę, lecz będę żył i głosił dzieła Pańskie (Ps 118,17). Dalszymi słowami tego samego psalmu już przedtem Jezus się posłużył odnosząc je do siebie jako proroctwo o odrzuconym kamieniu, który stał się głowicą węgła (Ps 118,22n). Jak życie, tak jego koniec, u Jezusa są splecione z modlitwą posługującą się słowami Psalmów. Woła On na krzyżu: Eli, Eli, lema sabachthani, to znaczy: Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił? (Mt 27,46 par.) Są to, jak wiadomo, dobrze znane początkowe słowa Ps 22,2. Ewangelista Łukasz tych słów w swoim opisie męki nie przytacza. Natomiast on tylko podaje jako ostatnie słowa Jezusa inny werset psalmowy: Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mego (Łk 23,46). Te słowa pochodzą z lamentacji indywidualnej, jaką jest Ps 31,6. Są ufnym wołaniem psalmisty w niebezpieczeństwie. Nasza liturgia dziś nimi się posługuje pod koniec komplety, przez to samo sugerując, ze nasz sen jakoś trzeba połączyć z Chrystusową gotowością na śmierć. Wreszcie Chrystus już zmartwychwstały zjawiając się wobec wylękłych i zdumionych apostołów rzutem oka wstecz obejmuje całe swoje życie jako Mesjasza i tak ogólnie się na Psalmy powołuje: «To właśnie znaczyły słowa, które mówiłem do was, gdy byłem jeszcze z wami: Musi się wypełnić wszystko, co napisane jest o Mnie w Prawie Mojżesza, u Proroków i w Psalmach» (Łk 24,44 ). Jak z tego widać, śpiewanie czy recytacja Psalmów łączy nas nieustannie ze zbawczym dziełem Jezusa Chrystusa, zawsze aktualnym w Kościele. Tak modląc się w pełni realizujemy tę doksologię, którą wyśpiewał wymownie św. Paweł: Temu zaś, który mocą działającą w nas może uczynić nieskończenie więcej niż to, o co my prosimy czy rozumiemy, Jemu chwała w Kościele i w Chrystusie Jezusie po wszystkie pokolenia wieku wieków! Amen (Ef 3,20n). Augustyn Jankowski OSB (ur. 14 września 1916 w m. Złotoust na Uralu, zm. 6 listopada 2005 w Krakowie), właściwie Bogdan Jankowski – benedyktyn, opat tyniecki, biblista, redaktor naukowy Biblii Tysiąclecia, członek Papieskiej Komisji Biblijnej Kongregacji Nauki Wiary, doktor honoris causa PAT. Autor wielu publikacji z dziedziny biblistyki, Aniołowie wobec Chrystusa, Biblijna teologia czasu, Biblijna teologia przymierza, Dwadzieścia dialogów Jezusa, Rozmowa o Apokalipsie. Fot. Archiwum Opactwa Benedyktynów w Tyńcu (Visited 2 072 times, 1 visits today) Za pomocą newslettera chcemy się kontaktować, aby przesyłać teksty, nowości wydawnicze i ogłoszenia, które dotyczą naszego podwórka. Planujemy codzienną wysyłkę takiego newslettera. Czytający i słuchający naszych materiałów, zarówno dostępnych w księgarni internetowej, na stronie jak i na kanale YouTube lub innych platformach podcastowych, mogą zastanawiać się w jaki sposób można nas wesprzeć… Od jakiegoś czasu istnieje społeczność darczyńców, którzy aktywnie i regularnie wspierają nasze działania. To jest tylko pewna propozycja, możliwość wsparcia — jeżeli uważasz, że to, co robimy, jest wartościowe i chcesz dołączyć do darczyńców, od teraz masz taką możliwość. Z góry dziękujemy za każde wsparcie!
psalm na zesłanie ducha świętego